Tomasz Lis po dobrej zmianie ma chyba niemały problem, by powrócić do telewizji. Gdy polski rząd uznał, że ma już dość jego propagand... pardon, publicystycznego programu, Lis przeniósł się do internetu. Jednak czy prowadzenie swojego uroczego skądinąd uroczego programu tylko w sieci może mu odpowiadać?

Lis stanął przed szansą znalezienia się na Multipleksie, a to za sprawą niejakiej Zoom TV. Do tego kanału trafiły programy produkowane przez Onet. Choć Lis ma swój program właśnie na Onecie, to... na Multipleksie go nie będzie. Dlaczego? Bo to nie dziennikarz, ale polityk! "Pan Tomasz Lis jest bardzo mocno wpisany w politykę" - powiedział wprost Bogusław Kisielewski, prezes spółki Kino Polska TV, która jest udziałowcem Zoom TV. Tymczasem spółka nie chce wchodzić w polityczne spory.

Okazuje się, że tanie politykierstwo nie zawsze popłaca. A zatem "internetowe podziemie" to dla Lisa ostatnia deska ratunku?

mod/fronda.pl