Trwa liczenie głosów w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Nie wiemy, kiedy poznamy zwycięzcę, jednak sposób przeprowadzenia wyborów budzi niepokój ubiegającego się o reelekcję prezydenta Donalda Trumpa.

Chociaż rano przewagę miał Donald Trump, to teraz prowadzić ma kandydat Demokratów Joe Biden. Na obecnego prezydenta postawili m.in. mieszkańcy Florydy i Ohio. Biden wygrywa w Minnesocie i ma być blisko zwycięstwa w Arizonie.

Donald Trump ma jednak wątpliwości co do poprawnego przebiegu liczenia głosów:

- „Wczoraj wieczorem prowadziłem, często wyraźnie, w wielu kluczowych stanach, prawie we wszystkich przypadkach rządzą nimi i kontrolują je Demokraci. Potem, jeden po drugim, zaczęły magicznie znikać, gdy liczono niespodziewane karty do głosowania. BARDZO DZIWNE, a ankieterzy ocenili to całkowicie i historycznie błędnie!” – napisał na Twitterze.

- „Jak to się dzieje, że za każdym razem, gdy liczone są kolejne głosy korespondencyjne, ich wyniki są tak niszczycielskie pod względem poparcia?” – dodał.

kak/Twitter, Onet, DoRzeczy.pl