Trybunał Konstytucyjny uznał, że nie jest legalna ustawa znosząca limit 30-krotności skłąek ZUS. Chodzi o zmianę ustawy o systemie ubezpieczeń społęcznych oraz niektórych innych ustaw, jaką Sejm przegłosował 15 grudnia 2017 roku. Według Trybunału Konstytucyjnego jest ona niezgodna z ustawą zasadniczą. Orzeczenie zapadło większością głosów; przeciwko niemu opowiadali się sędziowie Julia Przyłębska, Zbigniew Jędrzejewski oraz Michał Warciński.

Wniosek o zbadanie konstytucyjności tej ustawy do TK skierował sam prezydent Andrzej Duda.

Ustawa zakładała, że znosi się górny limit składek na ubezpieczenia - sięgający 30 przciętych pensji - powyżej którego nie płaci się składek. Zmiana dotyczyłaby 350 tysięcy pracowników oraz ich pracodawców.

Zdaniem chociażby Solidarności ustawa nie była przedmiotem szczegółowych obrad Rady Dialogu Społecznego. „Sposób i tempo procedowania projektu naruszają podstawowe zasady i standardy dialogu społecznego, który ma swoje umocowanie w art 20 Konstytucji RP” - pisali pod koniec zeszłego roku we wspólnym oświadczeniu byli przewodniczący RDS Piotr Duda i Henryka Bochniarz.

Nie zgadzali się również na zniesienie górnego limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Ich zdaniem jest to duże zagrożenie dla powszechnego systemu emerytalnego. Solidarność wnioskowała, aby prezydent nie podpisywał ustawy. Z zadowoleniem przyjęła też decyzję prezydenta o skierowaniu ustawy do TK.

"Jestem zadowolony z tej decyzji. Prezydent pokazał, że jest strażnikiem dialogu społecznego" – mówił Piotr Duda na antenie TVP Info. Solidarność liczyła, że Trybunał Konstytucyjny uzna nowelizację ustawy za niezgodną z konstytucją.

bb/rzeczpospolita.pl, tysol.pl