W niemieckiej Turyngii odbyły się wybory parlamentarne. Zwyciężyła w nich, jak zwykle mocna w tym regionie, postkomunistyczna Lewica, otrzymując 30,6 proc. głosów. Niesamowitą klęskę odniosła CDU.

Partia latami kierowana przez Angelę Merkel otrzymała jedynie ok. 22,1 proc. głosów - a jeszcze cztery lata temu osiągnęła 33,5 procent. Drugie miejsce w landzie zajęła tym razem Alternatywa dla Niemiec, którą w Turyngii kieruje nacjonalista oskarżany o volkizm, Björn Höcke. Jego formacja otrzymała aż ok. 23,6 proc. (względem 10,6 w 2014 roku). Do lokalnego parlamentu weszły jeszcze SPD (8,3 proc.), Zieloni (5 proc.) oraz FDP (5 proc.).

To wyniki dość rewolucyjne: pierwszy raz postkomunistyczna Lewica wygrała w wyborach lokalnych; pierwszy raz AfD otrzymała w jakimś landzie więcej głosów od CDU.

Wcześniej w tym roku odbywały się wybory w innych landach wschodnich: Brandenburgii i Saksonii. Również tam CDU odnotowywała straty, a dobre wyniki - choć nie lepsze od chadecji - miała AfD.

bsw/spiegel.de