Turcja zaczęła grozić Unii Europejskiej wycofaniem się z umowy dotyczącej imigrantów.
To efekt napiętych stosunków dyplomatycznych między Turcją i Holandią. Turecki minister spraw zagranicznych zagroził zerwaniem porozumienia zawartego z Unią Europejską w sprawie ograniczenia napływu imigrantów do Europy.
Jak mówił szef tureckiego MSZ, Turcja może "jednostronnie położyć kres temu porozumieniu". Jak przyznał w tureckiej telewizji, jego kraj nie informował jeszcze o tym państw europejskich, jednak obecnie Ankara nie wyklucza możliwości wycofania się z ustaleń z UE dotyczących kryzysu imigracyjnego.
Dzięki umowie zawartej równo rok temu duża część imigrantów próbujących przedostać się przez Turcję na Morze Egejskie i dalej do krajów Unii Europejskiej była zatrzymywana w tym kraju, co wyeliminowało jeden z bardzo ważnych szlaków, ograniczając tym samym kryzys uchodźczy.
Kryzys na linii Holandia-Turcja wybuchł w związku z zakazaniem przez holenderskie władze udziału przedstawicieli rządu tureckiego w wiecach przed referendum konstytucyjnym w Turcji. W ramach tego referendum ma zapaść decyzja o zmianie systemu politycznego kraju na prezydencki.
emde/tvp.info