Donald Tusk postanowił odpowiedzieć na doniesienia Wirtualnej Polski. Tłumaczy, że przepisał majątek na żonę, bo… bał się Prawa i Sprawiedliwości.

Ogromna krytyka ze strony opozycji spadła na Mateusza Morawieckiego za to, że przepisał swój majątek na żonę. Wczoraj Wirtualna Polska informowała, że na taki sam krok zdecydował się Donald Tusk. W jego przypadku politycy KO nie widzą jednak nic niestosownego.

Teraz były premier sam odniósł się do tej sprawy, publikując w mediach społecznościowych nagranie ze swoim oświadczeniem.

- „Podjęliśmy tę decyzję kilka lat temu. Moja rodzina oraz żona Gosia odczuwali zagrożenie związane z tą nieustającą nagonką i zorganizowanym polowaniem na mnie z powodów politycznych przez rząd PiS”

- tłumaczy Donald Tusk.

- „Absolutnie rozumiałem poczucie tego zagrożenia. Jedyną intencją tej decyzji było bezpieczeństwo mojej rodziny, a nie ukrycie czegokolwiek. Dane dotyczące naszej własności i nieruchomości nie zmieniły się od 20 lat, były wielokrotnie publikowane w moich oświadczeniach majątkowych i we wszystkich możliwych mediach w Polsce”

- dodaje.

W ten sposób nowy lider PO realizuje swoją strategię, o której już miesiąc temu donosił tygodnik „Wprost”.

- „Po powrocie z urlopu, kontynuując objazd po Polsce, Donald zamierza napędzać poczucie zagrożenia. Sugerować, że są za nim wysyłane bojówki, które są niebezpieczne dla niego i jego rodziny. Taka retoryka będzie mu towarzyszyła”

- mówił tuż po powrocie Tuska na polską scenę polityczną informator „Wprost”.

kak/WP.pl, Wprost.pl