Według informacji włoskich agencji, szef Rady Europejskiej, Donald Tusk pod naporem krytyki ze strony części krajów członkowskich UE oraz Komisji Europejskiej podjął decyzję o zmianie treści dokumentu na temat migracji. Tusk ma przedstawić go unijnym przywódcom na najbliższym szczycie w Brukseli. 

Jak brzmi wersja ostateczna? "Unia Europejska może w skuteczny sposób stawić czoła nielegalnej migracji przy pełnym zaangażowaniu krajów członkowskich i przy skoordynowanym wykorzystaniu instrumentów, którymi dysponuje UE i państwa-członkowie"-wskazuje Tusk. W pierwszej wersji rozesłanej do europejskich stolic przewodniczący Rady Europejskiej napisał: "Tylko kraje członkowskie są w stanie w skuteczny sposób stawić czoła kryzysowi migracyjnemu. Rolą Unii Europejskiej jest udzielenie pełnego wsparcia w każdy możliwy sposób, by pomóc krajom członkowskim", przy czym zaznaczył jednocześnie, że wspólnota "nie ma ani zdolności, ani możliwości prawnych", aby zastąpić kraje członkowskie- podaje agencja AGI. Z kolei według agencji AdnKronos, szef Radt Europejskiej miał doprecyzować również fragment mówiący o reformie systemu dublińskiego, a także o obowiązkowych kwotach relokacji uchodźców. W ostatecznej wersji listu Tusk napisał, że kwestia przymusowych kwot "okazała się wysoce dezintegrująca i wzbudziła nieproporcjonalne zainteresowanie w stosunku do jej wpływu na sytuację" i w tym sensie nie sprawdziła się. 

Donald Tusk we wnioskach końcowych ponownie wyraża również chęć przedstawienia własnych propozycji dotyczących rozwiązania kryzysu migracyjnego do czerwca przyszłego roku, chyba że do tego czasu osiągnięty zostanie unijny kompromis, również w kwestii przymusowych kwot. 

Dokument dołączono do zaproszenia dla unijnych liderów na szczyt Rady Europejskiej, który rozpocznie się w czwartek. Pierwszą wersję szef RE rozesłał w ubiegły czwartek, a dokument został przyjęty z bardzo mieszanymi uczuciami. 

Krytyczne opinie pojawiły się zwłaszcza na poniedziałkowym spotkaniu szerpów- przedstawicieli krajów członkowskich odpowiedzialnych za przygotowanie unijnych szczytów. 

Z kolei w ocenie unijnego komisarza ds. migracji, Dmitrisa Awramopulosa, list Donalda Tuska "jest nie do zaakceptowania". Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim komisarz stwierdził, że dokument jest "antyeuropejski"i "podkopuje jeden z głównych filarów" UE, czyli zasadę solidarności". 

"Ignoruje całą pracę, jaką wspólnie wykonaliśmy w ostatnich latach. Rolą przewodniczącego Rady Europejskiej jest obrona europejskiej jedności i europejskich zasad"-podkreślił

Jak wskazał Awramopulos, "Europa nie może istnieć bez solidarności". Komisarz wezwał do budowania jedności, zamiast "napędzania antyeuropejskich postaw". 

"Nie powinniśmy przeciwstawiać obrony naszych granic zewnętrznych moralnemu obowiązkowi ochrony uchodźców. Nie budujemy dziś i nigdy nie zbudujemy fortecy o nazwie Europa. Dlatego kategorycznie sprzeciwiam się twierdzeniu, że relokacja okazała się nieefektywna. Ponad 32 tysiące osób zostało relokowanych. To około 90 proc. z tych, którzy zakwalifikowali się do programu"-mówił podczas konferencji prasowej. 

Szczyt Rady Europejskiej rozpocznie się w czwartek. Jednym z tematów brukselskiego szczytu będzie migracja, jednak unijni przywódcy na tym spotkaniu nie podejmą w tej sprawie żadnych wiążących decyzji. 

yenn/fakty.interia.pl, Fronda.pl