Można? Można! Dzięki konsekwentnym, ale rozsądnym negocjacjom z unijnymi urzędnikami przedstawiciele polskiego Ministerstwa Środowiska wypracowali umowę bardzo korzystną dla naszego kraju.

Delegacja ministerstwa udała się do Brukselu, by tam ratyfikować tzw. "Umowę Paryską" dotyczącą ochrony środowiska, w tym m.in. wydobycia węgla. Przed spotkaniem obawiano się, że Unia Europejska wprowadzi decyzje bardzo niekorzystne dla polskiego węgla, tak się jednak nie stało. 

Jak informował rzecznik resortu Paweł Mucha, dzięki skutecznym zabiegom Polaków w "Umowie Paryskiej" znalazły się co prawda zapisy o konieczności zredukowania emisji dwutlenku węgla do atmosfery, ale jednocześnie w umowie zwrócono uwagę, że w wielu przypadkach tę emisję redukuje w naturalny sposób środowisko. Tak jest w przypadku polskich lasów, które nad Wisłą zajmują prawie jedną czwartą powierzchni państwa. 

Z uwagi na te fakty roztropnie przedstawione przez polskich delegatów Unia nie brała pod uwagę wprowadzenia ograniczeń, które mogłyby zaszkodzić wydobyciu węgla w Polsce, które pozostaje, jak znów zauważali delegaci z Ministerstwa Środowiska, jednym z najważniejszych fundamentów naszej gospodarki.

Brukselskie negocjacje można więc uznać za wielki sukces resortu, a ustalenia, które tam zapadły są dobrą wiadomością dla polskiego węgla. 

ds/wpolityce.pl