Wielu ludzi nie umie sobie poradzić z wypowiedziami Pana Jezusa, które brzmią „twardo”, a nawet w naszym odbiorze „brutalnie”. Jedną z tych sytuacji jest spotkanie Pana Jezusa z Syrofenicjanką (Mt 15,22–28). Inne sceny to np. scena z Kany Galilejskiej. Odpowiedź Pana Jezusa do Matki: Co Mi i Tobie Niewiasto zob. J 2,4) jest właściwie odmową, a nawet więcej – odcięciem się. Niemniej Najświętsza Maria Panna każe sługom robić to, co Syn poleci. Ona wie, że On Jej wysłuchał!

Podobnie w Kafarnaum, gdy przyszła delegacja rodziny do Jezusa i powiedziano Mu:

«Oto Twoja Matka i Twoi bracia stoją na dworze i chcą mówić z Tobą». 48 Lecz On odpowiedział temu, który Mu to oznajmił: «Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?» 49 I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. 50 Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką» (Mt 12,47–50).

 

W naszym odczuciu brzmi to nieprzyjemnie, szczególnie że na zewnątrz stała Jego Matka! Wydaje się, że podobnie odczuła „twarde” słowa Pana Jezusa owa Syrofenicjanka z Ewangelii. Weźmy opis tej sceny z Ewangelii według św. Mateusza, który jest najszerszy i wydaje się dobrze oddaje sam dramatyzm sytuacji:


21 Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w okolice Tyru i Sydonu. 22 A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha». 23 Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami». 24 Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela». 25 A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: «Panie, dopomóż mi». 26 On jednak odparł: «Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom». 27 A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów». 28 Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa (Mt 15,21–28).

Z jednej strony Pan Jezus rzeczywiście nie jest posłany do pogan, czego skrupulatnie przestrzega. Ale od tej zasady są wyjątki. Właśnie owa kobieta i np. setnik z Kafarnaum, który prosi o uzdrowienie sługi (zob. Mt 8,5–13).

„Twarda” odpowiedź Pana Jezusa wydaje się swoistą prowokacją wobec uczniów. Uczniowie u Mateusza mówią: Odpraw ją, bo krzyczy za nami! (Mt 15,23). Pan Jezus mówi w tym samym duchu żydowskiej pogardy dla pogan: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom (Mt 15,26). Kluczem całej sceny jest odpowiedź tej kobiety: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów (Mt 15,27). Przede wszystkim jest ona wyrazem wielkiej determinacji i wiary w to, że Pan Jezus jest to w stanie zrobić. Po drugie wyraża jej ogromną pokorę. Dlatego Pan Jezus mówi do niej: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! (Mt 15,28). Pamiętamy, że podobnie pochwałę odnośnie do wiary otrzymał setnik z Kafarnaum: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary (Mt 8,10). I w ten sposób Pan Jezus chciał pokazać uczniom prawdziwą wiarę, której brakowało Izraelitom. W ten sposób zawstydził ich.


Z drugiej strony z jej pokornej odpowiedzi poznał, że za jej prośbą stoi sam Ojciec. Nikt nie ma tak wielkiej pokory i determinacji bez natchnienia ze strony Ojca. To było dla Niego znakiem, że należy spełnić jej prośbę.

Istotna jest zdeterminowana i pokorna wiara. Tego Pan Jezus od nas oczekuje. Jest ona potrzebna, jeżeli ma nas On przeprowadzić drogami, których nie znamy, a które miejscami będą wyglądały jakby zaprzeczenie tego wszystkiego, co kojarzymy z pobożnością i moralną doskonałością. Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego (J 6,68) – powie później św. Piotr, choć to, co Pan Jezus mówił o prawdziwym spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi, było w normalnym odbiorze ludzi zupełnym bezsensem.
W tradycji monastycznej są dobrze znane próby, przed jakimi stawiano kandydatów, sprawdzając ich wiarę i zdeterminowanie. One ukazywały prawdę o sercu i wierze, a nie o samej deklaracji. W Księdze Mądrości Syracha padają ważne słowa:

Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! 2 Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! 3 Przylgnij do Niego, a nie odstępuj, abyś był wywyższony w twoim dniu ostatnim. 4 Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały! 5 Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia (Syr 2,1–5).

Bóg naprawdę potrzebuje z naszej strony determinacji w wierze. Warto zauważyć, że Maryja Panna przechodziła bardzo trudną próbę właściwie przez całe życie i to zarówno przez sam los, jak i od różnych ludzi, ale także jak gdyby lekceważona przez Syna. Jej wiara to uparta wytrwałość, nadzieja wbrew nadziei. Jeżeli jej nie będziemy mieli, to Zły może nas łatwo zwieść.
To samo odnosi się także do życia na ziemi: jeżeli nie będziemy zdeterminowani w naszych wyborach, łatwo ulegniemy i nie osiągniemy celu. Małżeństwo opiera się na determinacji zawartej w ślubach. Podobnie życie konsekrowane oparte jest na ślubach. Jeżeli np. alkoholik chciałby wyjść z nałogu, musi być całkowicie zdeterminowany. Także jeżeli chcemy osiągnąć szczytny cel, potrzeba samozaparcia i determinacji w naszym działaniu. Tym bardziej jeżeli chcemy osiągnąć życie wieczne. Św. Benedykt pisze w Prologu Reguły:

Jeśli pragniemy uniknąć kar piekła i osiągnąć życie wieczne, 43 to póki jest jeszcze czas, póki w tym ciele będąc możemy wszystko to wypełniać w świetle ziemskiego życia, 44 śpieszmy się i to tylko czyńmy, co nam przyniesie korzyść na wieczność (RegBen Prol 42–44).

Włodzimierz Zatorski OSB
Pytania do wiary. Kierunek: szczęśliwe życie
Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC