W rozmowie z Onetem prezydent Warszawy mówił m.in. o dalszej przyszłości w stołecznym ratuszu twórcy strony „Sok z Buraka” Mariusza Kozak-Zagozdy.

Trzaskowski zapytany o to czy twórca profilu wciąż pracuje w warszawskim ratuszu stwierdził, że „z tego co wie, to pracuje”. Dodał również, gdy Kozakowi-Zagozdzie skończy się półroczne zastępstwo, to pozostanie zatrudniony w urzędzie.

"To osoba wyjątkowo dobrze wykwalifikowana, jeżeli chodzi o kwestie dotyczące znajomości sieci i zwiększania zasięgów portali miejskich"-stwierdził prezydent stolicy.

Trzaskowski oświadczył, że czasami docierają do niego treści z „Soku z Buraka”, lecz jak podkreśla, „nie jest cenzorem, żeby akceptować treści na humorystycznych portalach internetowych”. Zdaniem Trzaskowskiego, niektóre z prezentowanych na profilu treści są zabawne, inne zaś „nie do końca”.

"Nie jestem od oceny „Soku z Buraka”. Wiem jedno – osoba, która pracuje w urzędzie, miała za zadanie poświęcenie się portalom miejskim, to robiła i do niczego innego nie była przez ratusz wykorzystywana"-zaznaczył Trzaskowski.

Prezydent stolicy zaznaczył także, że ratusz w żaden sposób nie współpracował z profilem „Sok z Buraka”. Został również zapytany o to, czy rozmawiał z twórcą strony.

"Nie jestem w stanie co rusz rozmawiać z każdą z 24 tys. osób, które mi podlegają" - stwierdził Rafał Trzaskowski.

Do wywiadu udzielonego przez prezydenta Warszawy odnieśli się za pośrednictwem mediów społecznościowych znani publicyści, m.in. korespondent TVP Cezary Gmyz oraz zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24.com Jakub Wiech.

"Niesamowite, Trzaskowski przyznaje, że ma pełną świadomość, że Mariusz Kozak-Zagozda to Sok z Buraka"- pisze na Twitterze Gmyz.

"Nie sposób temu zaprzeczyć, że Platforma Obywatelska mu płaci za profesjonalny hejt" - twierdzi dziennikarz TVP.

Z kolei Wiech odniósł się do argumentu, jakim podparł się Trzaskowski.

"Prezydent Warszawy mówi, że osoba odpowiedzialna za symbol internetowej żenady utrzyma etat w jego ratuszu, bo ma kompetencje na polu zwiększania zasięgów (…) Może zatrudni też patostreamerów? Oni to dopiero robią wyniki" - pisze Jakub Wiech.

 

yenn/Tysol.pl