Dzisiaj szefowa kampanii prezydenta Andrzeja Dudy wezwał kandydata na prezydenta PSL, Władysława Kosiniaka-Kamysza, aby wypowiedział się na temat swoich poglądów w sprawie adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.

Wezwanie to było motywowane wypowiedzią żony kandydata, która zapytana o to, czy związki partnerskie byłyby początkiem do wprowadzenia adopcji dzieci przez pary homoseksualne, odpowiedziała w radiu Zet:

-„Moim zdaniem nie wolno tak patrzeć daleko naprzód. Najpierw załatwmy te podstawowe sprawy, a później dopiero zastanawiajmy się nad kolejnymi. Bo jeżeli teraz wrzucimy wszystko do takiej debaty publicznej, to ludzie się w tym wszystkim pogubią. Ja myślę, że małymi krokami trzeba doprowadzić w ogóle do takiej szeroko pojętej debaty publicznej, zwłaszcza w tych kwestiach najbardziej spornych światopoglądowo".

Na wezwanie Jolanty Turczynowicz-Kieryłło odpowiedziała szefowa sztabu Władysława Kosiniak-Kamysza:

-„Zdanie Władysława Kosiniaka-Kamysza w sprawie adopcji dzieci przez pary homoseksualne jest od lat jasne i niezmienne - Władysław Kosiniak-Kamysz jest przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne”.

A więc, na szczęście, w tej kwestii kandydat PSL nie jest zgodny ze swoją żoną.

 

kak/ PAP