Co tam u naszych milusińskich?

"Gwałtowny wzrost liczby zgonów w Warszawie. Coraz mniej miejsca w szpitalnych kostnicach" - wieje dziś grozą z jednego z tytułów na portalu Wyborcza.pl. Spora część innych materiałów na tym samym serwisie brzmi z kolei wprost jak reklama kolejnych imprez na ulicach i placach:

"Wytańczą swój protest na placu Wolności. "Bo żadna dama nie będzie walczyć sama", "Strajk kobiet we Wrocławiu również w piątek. Będzie marsz i protest samochodowy". "Strajk Kobiet. Dziś na deptaku zatańczą poloneza, później złożą znicze pod biurami posłów PiS", "W piątek "Marsz na Brodnicę". Przyjechać mają grupy z Nowego Miasta, Rypina, Działdowa" - to tylko przykłady.

A może to nie reklama? Przecież zawsze mogą powiedzieć, że nie reklamują i nie nawołują, a tylko "informują". A czym są według Wyborczej te imprezy, o których się "informuje"?

"To walka zwykłych ludzi o godność i tolerancję. Protest spod znaku ośmiu gwiazdek" - podpowiada nam Wyborcza.pl innym z tytułów. Z materiału tak zatytułowanego dowiemy się też, że walka o aborcję to "wojna o poszanowanie słabszych, to marsz po nową tolerancyjną Polskę".

Czy masowe akcje uliczne mogą mieć wpływ na przyrost zakażeń? Wyborcza i okolice pytają ekspertów. Oto, czego na ten temat dowiemy się z bliskiego Wyborczej radia TOK FM:

"Z punktu widzenia nauki nie ma podstaw by stwierdzić, czy i jak protesty przechodzące przez miasta przełożą się na wzrost liczby zakażeń - uważa ekspertka od modelowania przebiegu epidemii prof. Anna Gambin z Instytutu Informatyki Uniwersytetu Warszawskiego."

Jak wiadomo w masowych "marszach po nową i tolerancyjną Polskę" brał udział sam urzędujący prezydent tego samego miasta, w którym "brakuje miejsca w kostnicach". I przecież się nie zaraził.

O czym jeszcze dzisiaj przeczytamy na Wyborczej.pl?

- Prezydent Trzaskowski nie zgadza się na Marsz Niepodległości. "Trudna sytuacja epidemiczna".

Ciekawe, o czym przeczytamy jutro? Może pojawi się opinia ekspertów, według której narodowcy zarażają koronawirusem, a lewica i zwolennicy aborcji nie? Kto wie...



Tomasz Poller