Tymański nawiązuje na swoim blogu do udziału w " Kolorowej niepodległej". Pisze: "uczestnictwa w samej akcji nie żałuję, i choć manifestacja była naprawdę w porządku, cały jej kontekst został użyty dla rozdrażnienia ludzi z drugiej strony, po której poglądy skrajnie nacjonalistyczne - jak sądzę - tworzą zdecydowaną mniejszość. Po czasie widzę, że była w tym wszystkim jakaś matołkowata, harcerska złośliwość, której daleko do prawdziwego bohaterstwa. Jakbyśmy – z braku laku – prosili się o swoją małą wojenkę domową".

 

Artysta pisze też o obecnej sytuacji politycznej: "Ze starego przyzwyczajenia głosowałem i pewnie dalej będę głosował na liberałów, choć powoli przestaję wierzyć w sens wspierania którejkolwiek ze stron. Natomiast przez ostatnie lata zauważyłem dość przykrą prawidłowość. Ilekroć ktoś proponował jakąś artystyczną akcję, jakąś dokumentację w postaci książki czy płyty, z reguły byli to ludzie z PiS-u... PO-wcy zajęli się głównie trzepaniem kasy i machlojami, mając wszystko gdzieś. Można mnożyć nazwiska lewych prezydentów i burmistrzów, ale nie o to chodzi. Nie mam na to ochoty ani siły. Stwierdzam tylko fakt – najczęściej to PiS-owcy zainteresowani byli łożeniem na program informacyjno-kulturalny „Łossskot“, to PiSowcy próbowali zmodernizować Trójkę, wydawać płyty i robić koncerty w ramach imprez Muzeum Powstania Warszawskiego. To PiSowcy działali przy Jazz Jamboree i wydawali książki o Pomarańczowej Alternatywie czy Totarcie. I nie obchodzą mnie ich motywacje, tylko czyny. Pisząc to, mam świadomość, że daleko mi do głosowania na PiS – zbyt drażni mnie psycholstwo i histeria ludzi z wierchuszki tej partii. Stwierdzam tylko rozczarowujące fakty." - pisze blogu Tymański.

 

Kończy swój wpis słowami: "To bez sensu, żeby Polacy napierdalali się na śmierć i życie z powodu ŁKS-u i Widzewa, Wisły i Cracovii, Lechii i Arki, lewicy i prawicy, żydowstwa i polskości, poglądów na temat przeszłości i przyszłości. I jeśli nie będzie jakiejś radykalnej potrzeby, następnym razem po prostu nie dam się wmanewrować w żadne masowe okazywanie sympatii tej czy innej stronie. Nie ma potrzeby mentalnych wojen domowych".

 

Całość: tymontymanski.bloog.pl

 

JW/tymontymanski.bloog.pl