- Jeszcze kilka miesięcy temu ogłosiłem z trybuny parlamentarnej, że będę kandydować. Nie spodziewaliśmy się, że ta kampania odbędzie się tak szybko, ale na dzień dzisiejszy moje plany nie uległy zmianie i będę brał udział w kampanii prezydenckiej - powiedział podczas konferencji w Werchownej Radzie Kliczko.

Lider „Udaru” poinformował również, że w wyborach wystartuje Tymoszenko.

Przedwczoraj rozmawiałem z Julią Tymoszenko, ona również poinformowała mnie, o tym, że chce kandydować i brać udział w kampanii prezydenckiej - poinformował lider „Udaru”.

Komentując zarzut, że tym samym Kliczko stanie się faktycznym konkurentem Tymoszenko, szef Udaru odpowiedział:

Nie ma w tym nic złego, ale będzie to wyglądało dość dziwnie, gdy siły opozycyjne będą ze sobą konkurować. Dlatego spodziewam się, że jeśli do tej konkurencji dojdzie, to będzie ona uczciwa i zgodna ze współczesnymi europejskimi standardami.

Kliczko dodał, że nie spodziewał się startu Tymoszenko w wyborach. Kto ma największe zaufanie wśród Ukraińców, tych chcących zmian, jak i tych, którzy popierają Janukowycza dowiemy się w maju. Przyspieszone wybory prezydenckie odbędą się 25 maja.

Ab/kresy.pl