"Ktokolwiek uzna, że padł ofiarą niesprawiedliwego wyroku, ma prawo domagać się zadośćuczynienia. Nie od samego sędziego jednak, lecz od państwa. Ono z kolei może zażądać od sędziego ekwiwalentu w gotówce. Suma nie może jednak przekraczać jego sześciomiesięcznych zarobków" - przewiduje nowa ustawa włoskiego parlamentu. 

Przeciwnicy nowego prawa obawiają się masowego zalewu sądów sprawami w tej materii. Sami sędziowie zaś twierdzą, że włoski wymiar sprawiedliwości nabierze charakteru klasowego.

A nam ten pomysł bardzo się podoba. Ale nie stanie się to za rządów PO!

mm/Polskie Radio