Ministrowie finansów krajów członkowskich Unii Europejskiej przyjęli czarną listę rajów podatkowych. Mowa o siedemnastu jurysdykcjach, które nie współpracują z Unią w sprawach podatkowych. Na liście znalazły się m.in. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Panama oraz Tunezja. 

Unia Europejska ma w ten sposób bardziej skutecznie wpływać na zachowanie państw urkywających dochody przed fiskusem. Ministrowie nie uzgodnili na razie sankcji dla krajów figurujących w zestawieniu, jednak przewidzieli procedurę, w ramach której te sankcje miałyby zostać przyjęte. 

Poza przyjęciem „czarnej listy” państwa UE sporządziły też wykaz zawierający 47 krajów, które wprawdzie nie spełniają unijnych wymogów w kwestii współpracy podatkowej, jednak zobowiązały się do podjęcia kroków, które miałyby zmienić ten stan.

Z tego „przedsionka” do czarnej listy kraje rozwinięte będą miały rok na spełnienie obietnic, a kraje rozwijające się - dwa lata. Jeśli nie dotrzymają zobowiązań, dołączą do 17 państw z czarnej listy. 

Wiceszef Komisji Europejskiej ds. stabilności finansowej Valdis Dombrovskis podkreślał, że państwa unijne muszą zapewnić, że decyzje te będą wdrożone. Jak przyznał, KE wolałaby co prawda „silniejsze środki obronne”, jednak wyraził też nadzieję na kontynuowanie prac w przyszłym roku. Komisja Europejska oczekuje, że stolice krajów członkowskich będą dążyć do silnych i odstraszających środków wobec krajów umieszczonych na liście. 

yenn/PAP, Fronda.pl