Startuje w nich niemal 40 kandydatów. Według sondaży liczy się trójka z nich: Wołodymyr Zełenski, Petro Poroszenko, oraz Julia Tymoszenko. Najprawdopodobniej wybory nie ograniczą się jedynie do pierwszej tury. Głosowanie monitorowane będzie przez ukraińskich i zagranicznych obserwatorów.

Na Ukrainie otwarto prawie 30 tysięcy lokali wyborczych. Lokali takich nie ma jednak na okupowanym Krymie i zajętym przez prorosyjskich separatystów Donbasie. Na kartach wyborczych znajduje się 39 nazwisk. Kilku kandydatów zrezygnowało jednak przed wyborami.

Głosowaniu i liczeniu głosów przyglądać się będą tysiące obserwatorów. Wielu z nich to obserwatorzy zagraniczni. Do Kijowa i Lwowa przybyła też misja polskich parlamentarzystów. Wśród nich poseł Marcin Święcicki. Jak wyjaśnia, on i inni parlamentarzyści zwracać będą uwagę, czy na przykład nie stosuje się tzw. mechanizmu karuzeli wyborczej, czyli wielokrotnego glosowania, ale też czy zapewniona jest swoboda głosowania.

Według sondaży pierwsze miejsce w pierwszej turze zajmie komik Wołodymyr Zełenski. O start w drugiej turze walczą obecny prezydent i była ukraińska premier.

dam/IAR- Polskie Radio