To prawdziwy szok dla Ukraińców walczących o wolność Krymu. Jeden z głównych bojowników organizacji dążącej do odzyskania Krymu przez Ukrainę okazał się rosyjskim agentem.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała Stanisława Krasnowa, a także dotarła do rosyjskiego oficera, który prowadził i zadaniował szpiega. Jak się okazało, Krasnow, który był szefem ukraińskiej organizacji "Krym-Azow" walczącej o odzyskanie Krymu, działał na rzecz Kremla od 2014 roku.

Kluczowym zadaniem Krasnowa w jego agenturalnej działalności miało być zorganizowanie zabójstwa jednej z głównych postaci ukraińskiej blokady Krymu blisko granicy z Rosją, co miało doprowadzić do destabilizacji sytuacji w Obwodzie Chersońskim Ukrainy. 

Realizując ów cel, Krasnow miał wykorzystać materiał wybuchowy pobrany z jednego z tajnych magazynów rosyjskich służb. Ukraińska Służba Bezpieczeństwa opubikowała nagranie rozmowy Krasnowa, w której mowa jest właśnie o tym ladunku. 

Krasnow miał też przekazać Kremlowi listę żołnierze będących członkami organizacji "Krym-Azow". 

Szpiega schwytano właśnie w okolicy wspomnianego tajnego magazynu rosyjskich służb. Mimo, że stawiał opór, udało się go pochwycić żywcem. W samym magazynie znaleziono m.in. 42 kg trotylu i 7 min przeciwpiechotnych. 

Przypomnijmy, że jeszcze niedawno dowódca batalionu „Azow” Stanisław Krasnow, były student fizyki z Symferopola na Krymie, uchodził za ukraińskiego bohatera. W wielu wywiadach udzielanych mediom podkreślał, że wyzwolenie Krymu z rąk rosyjskich jest bliskie...

ds/kresy24.pl