Tegoroczna szopka jest „niezrozumiała dla wielu mężczyzn i kobiet w każdym wieku i z każdej klasy, dla wielu ojców i matek; w szczególności dla ich dzieci, które chciałyby zobaczyć Jezusa, Maryję i Józefa takimi, jakimi naprawdę byli, a nie jako niemożliwe do odcyfrowania interpretacje” – piszą autorzy petycji do papieża Franciszka, prosząc o „przywrócenie tradycyjnych figur Jezusa, Maryi i Józefa” w szopce na placu św. Piotra w Rzymie.

Petycję zainicjował włoski znawca sztuki Benedetto Riba. W dokumencie zwraca się uwagę na „rozczarowanie i gorycz”, jakie odczuwają wierni w związku z tegoroczną szopką. „Chociaż ta scena z narodzin Chrystusa jest doceniana przez małą elitę miłośników współczesnej sztuki, zwykli ludzie nie odczuwają jej jako czegoś pięknego, jako żywej Ewangelii” – czytamy w petycji.

Autorzy zauważają także, że patrząc na to współczesne wyobrażenie trudno jest o radość, jaką odczuwali „ludzie czasów św. Franciszka”, kiedy oglądali wyobrażenie szopki betlejemskiej. To właśnie św. Franciszkowi z Asyżu przypisuje się stworzenie pierwszej szopki w Wigilię Bożego Narodzenia 1223 roku.

Szopka betlejemska na placu św. Piotra spotkała się z falą krytyki zarówno w mediach społecznościowych, jak i na portalach informacyjnych i opiniotwórczych. Zwracano uwagę na „monumentalną potworność szopki”, porównywano wyobrażone tam postaci do Darth Vadera z Gwiezdnych wojen, a także określono ją mianem „wyprzedaży garażowej człowieka uzależnionego od metamfetaminy”. „Gdyby to była sztuka na Broadwayu, prawdopodobnie zostałaby zamknięta w dniu premiery” – podsumował „New York Post”.

Vittorio Sgarbi, włoski krytyk i historyk sztuki, stwierdził: „Zostańcie w domu. Nie przychodźcie i nie patrzcie na to. Rzemieślnicy z Castelli w Abruzzo zazwyczaj tworzą autentyczne arcydzieła, ale to nie ma nic wspólnego z religią katolicką”. I dodał: „Postaci wyglądają jak astronauci. Nawet owca, wół i osioł są nierozpoznawalni. Być może papież nic nie wiedział o tym. Jednak brak wiedzy nie usprawiedliwia tej plugawości. Nie usprawiedliwia upokorzenia katolicyzmu”.

Innego zdania jest jednak filozof Angelo Bottone, który twierdzi, że dzieło artystów z Abruzzo wymagało „właściwego wprowadzenia dla tych, którzy nie znają jego kontekstu”. Wyjaśnia on, że „żłóbek nie jest historycznie ścisłym przedstawieniem, ale pokazuje Jezusa narodzonego w naszym życiu. Narodzenie Pana Jezusa jest wyobrażone we współczesnym życiu tych, którzy tworzą Presepe (żłóbek). To powszechne we Włoszech”. Stąd obecność astronauty jest zgodna z tradycją szopek betlejemskich, w których umieszcza się współczesne postaci polityków i celebrytów.

jjf/ChurchMilitant.com