[…]

 

Rozenek: Mam obsesję na punkcie wolności i praw człowieka.

 

Mazurek: W ustach wieloletniego zastępcy Urbana umiłowanie wolności i praw człowieka jest ekstrawagancją nie lada.

 

R: A Jerzy Urban gwałcił jakieś wolności i prawa człowiek?

 

M: Skąd! On się Polakom kojarzy właśnie z umiłowaniem wolności.

 

R: Mnie tak się kojarzy. A panu nie?

 

M:Widocznie w przeciwieństwie do pana pamiętam, jak szczuł morderców ks. Popiełuszki.

 

R: Urban nigdy nikogo nie szczuł i proszę tak nie mówić! Niech go pan nie obraża.

 

[…]

 

M: Proponuję przeczytać publikację podpisaną Michał Ostrowski „Garsoniera obywatela Popiełuszki” lub teksty Jana Rema….

 

R: Gdzie tam było szczucie, żeby kogoś zamordować, gdzie wezwanie do fizycznej likwidacji?!

 

[…]

 

R: Jerzy Urban pełnił funkcje rzecznika rządu najlepiej jak potrafił i do dziś przez wielu ekspertów jest uznawany za jednego z najlepszych rzeczników. Ale mamy rozmawiać o Urbanie?

 

M: Nie, o panu. O tym, że brzydzą pana grzechy Millera, a Urbanowi zapomina pan osłanianie wymierzonej w homoseksualistów akcji „Hiacynt”

 

[…]

 

R: No tak, ale co Urban miał z nią wspólnego?

 

M: Pytany przez dziennikarzy zachodnich wszystkiemu zaprzeczał i osłaniał SB

 

R: Bo Urban o  niczym nie wiedział! Gdyby wiedział to, zapewniam pana, na pewno by zareagował. Współpracowałem z Urbanem 16 lat i wiem, że to człowiek o żelaznych zasadach.

 

 

Takich kwiatków w wywiadzie znajdziemy jeszcze kilka. Gdy Mazurek mówi, że półnagie panie w Amsterdamie to sprowadzenie ich do roli towaru, Rozenek odpowiada: „A aktor na scenie nie jest towarem? I co, to nie jest obrzydliwe”. W innym miejscu przyznaje się, że korzystał z usług prostytutek i dziwi się, że Mazurek nie korzystał. Mówi również, że nie słyszał również nigdy krzyku zarodków. I jak to coś można skomentować? Mam nadzieję, że żaden poważny polityk nigdy nie wejdzie w koalicję z takimi osobnikami i cały Ruch Palikota z Rozenkami, Kotlińskimi i takiego rodzaju ludźmi wyląduje na śmietniku historii, gdzie jego miejsce. Ciekawe, że miejską Samoobronę łączy z tą wiejską stosunek do prostytutek, które przecież są „tylko” towarem jak aktorki i nie można ich zgwałcić. Brakuje w wywiadzie tylko rechotu Rozenka a'la Lepper. Ciekawe jak do tego wywiadu odniosą się feministki? Czy już tak bardzo sprzedały swoje ideały, że nie zareagują na traktowanie kobiet jak kawałka mięsa? Naprawdę czytając wywiad z tym człowiekiem zbiera się człowiekowi na wymioty. Nie pozostaje nic innego jak modlenie się by dobry Bóg oświecił tych ludzi i wymazał ich nienawiść do cywilizacji życia.  

 

Łukasz Adamski