Tessa Evans ma dwa latka i urodziła się z wyjątkowo rzadką wadą. Dziewczynka nie ma nosa i jednocześnie jest pierwszym dzieckiem, które przeszło pionierską procedurę rekonstrukcji organu w tak wczesnym wieku.

O wadzie swojej córki, rodzice dowiedzieli się w 20. tygodniu ciąży. Grainne i Nathan stanęli przed propozycją lekarza, aby dokonać aborcji, ponieważ badanie USG wykazało, że nos w ogóle się nie rozwinął. Dziecko nie ma także zatok przynosowych.

Jednak rodzice zdecydowali się, że Tessa przyjdzie na świat. Oczywiście rodzice martwili się tym, że dziewczynka będzie mieć problemy z dorastaniem wśród rówieśników, od któych będzie się różnić. Aby pomóc dziecku podjęli decyzję, że Tessa przejdzie pionerską operację.

Arhinia, czyli zaburzenie polegające na częściowym lub całkowitym braku nosa, jest wyjątkowo rzadka. Cierpi na nią jedynie 1 na 100 000 dzieci. Do tej pory opisano 47 przypadków arhinii.

Rekonstrukcje nosa u osób z arhinią wykonuje się zazwyczaj dopiero, gdy osiągną pełnoletność i przestaną rosnąć. W przypadku dwuletniej Irlandki postanowiono jednak działać dużo wcześniej.

Dziewczynka przeszła operację, która polegała na wczepieniu specjalnej protezy wykonanej przy pomocy drukarki 3D. Nacięcie, przez które wprowadzono element, wykonano na czole tuż przy linii włosów, dzięki czemu powstała blizna będzie niewidoczna.

Z racji tego, że nie można było od razu wprowadzić dużego elementu, który mocno rozepcha tkanki, proteza w tej chwili ma jedynie zarys nosa. Wraz ze wzrostem dziewczynki proteza będzie jednak systematycznie wymieniana i będzie coraz bardziej przypominać normalny nos.


KZ/Dobrewiadomosci.net/ dailymail.co.uk