Sharon Lewis poszła do centrum ciąży w Miami, by dowiedzieć się tam szczegółów na temat procesu aborcyjnego. Kobieta zaszła w ciążę i obawiała się, że w jej wieku będzie to zbyt niebezpieczne. W centrum ciąży pokazano jej dzieci, które w sobie nosi. Na ekranie ultrasonografu zobaczyła trzech malutkie osoby – nosiła w sobie trzech chłopców.

Dała się przekonać, że Bóg nie popełnia błędów. Zgodziła się urodzić dzieci. Dziś jest szczęśliwą matką piątki – obok trojaczków miała już wcześniej dwójkę innych dzieci.

Pac/lifenews