Przyspieszyła budowa tarczy rakietowej w Europie. Jesienią ma zostać otwarta baza w Deveselu. Amerykanie wysłali już specjalną misję do Rumunii. Przy okazji tworzenia bazy w Polsce Warszawa może znacząco zacieśnić swoje związki z Waszyngtonem.

W maju do Rumunii przyjechali pierwsi amerykańscy marynarze mający przygotować instalację na przybycie całego zespołu. Baza w Deveselu będzie częścią powstającej tarczy antyrakietowej. Drugim elementem będzie baza w polskim Redzikowie, która ma powstać w 2018 roku.

Dodatkowo elementy obrony przed atakiem z Bliskiego Wschodu mają powstać w Hiszpanii, Portugalii i Turcji.

Rumuńska baza według pierwotnych planów miała osiągnąć zdolność operacyjną pod koniec 2015 roku, ale wszystko wskazuje na to, że stanie się to już jesienią.

Budowa tarczy budzi, oczywiście, protesty Rosji. I choć tarcza antyrakietowa ma chronić nie przed Moskwą, ale przed Bliskim Wschodem, to Rosjanie i tak obawiają się o swoje interesy. W ocenie Kremla budowa tarczy zachwieje „powojennym układem sił”, umacniając amerykańską dominację na świecie.

 Dzięki budowy tarczy Polska i Rumunia mają szanse na zdecydowane zacieśnienie współpracy w obszarach wojskowym i politycznym. Bukareszt mógłby zbliżyć się do Grupy Wyszehradzkiej, co istotne jest zwłaszcza w kontekście politycznych deklaracji Andrzeja Dudy, chcącego zrewitalizować działalność Grupy i wzmocnić obecność NATO oraz USA w Polsce.

bjad/onet.pl