Jak poinformował w środę republikański senator Josh Hawley, zakwestionuje on wynik głosowania elektorów podczas sesji Kongresu USA. Senator zakwestionuje głosy tych elektorów, którzy głosowali na Joe Bidena.

6 stycznia ma się odbyć połączona sesja izb Kongresu, w czasie której potwierdzone ma zostać wyborcze zwycięstwo Demokraty Joe Bidena. Zastrzeżenia Hawleya – jak pisze Associated Press - mogą wymusić na Izbie Reprezentantów i Senacie głosowanie nad ewentualnym wnioskiem o zablokowanie zaprzysiężenie prezydenta-elekta. Kolejnym krokiem będzie opóźnienie zatwierdzenia zwycięstwa Bidena w wyborach. Nie wpłynie to jednak na zmianę wyniku wyborów.

- Kongres powinien przynajmniej zbadać zarzuty o oszustwa wyborcze i podjąć kroki, by zagwarantować uczciwość naszych wyborów - podkreślił senator.

- Nie mogę głosować za zatwierdzeniem (wyniku wyborów), nie wskazując na bezprecedensowy wysiłek megakorporacji, z Facebookiem i Twitterem włącznie, by ingerować w wybory na rzecz Joe Bidena – czytamy w oświadczeniu Hawleya, cytowanym przez dziennik "USA Today".

Republikanie zgłoszą też  swoje obiekcje na temat „wyniku głosowania elektorów w pewnych stanach, w których wygrał Biden" – pisze "USA Today", do czego urzędujący prezydent Donald Trump wielokrotnie wzywał.

Z takim stanowiskiem nie zgadza się przewodnicząca Izby Reprezentantów, Demokratka Nancy Pelosi, która twierdzi, że Joe Biden zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta USA 20 stycznia, ale z uwagi na epidemię Covid-19 ceremonia zaprzysiężenia będzie musiała być znaczenie ograniczona w porównaniu do poprzednich.

 

mp/pap