– Cztery lata temu, Rosja przeprowadziła bezprawne, sfabrykowane „referendum” na Ukrainie, by podjąć daremną próbę legitymizacj […] aneksji rosyjskiego terytorium. Mieszkańcy Krymu zostali zapędzeni do głosowania pod nadzorem uzbrojonych po zęby rosyjskich żołnierzy. Twierdzenia Rosji, że obywatele Ukrainy dokonali wolnego wyboru w tym pozorowanym „referendum” zawsze były pozbawione wiarygodności – powiedziała podczas konferencji prasowej rzecznika amerykańskiego Departamentu Stanu Heather Nauert.

Nawiązała tym samym do tego, że ostatnie dni przed wyborami prezydenckimi w Rosji, jak również dzień samego głosowania prezydent Rosji Władimir Putin spędzi na Krymie. Nazwała to kolejny otwartym przyznaniem się rosyjskich władz do pogardy dla prawa międzynarodowego, zasad integralności terytorialnej i suwerenności państw.

– Poza rządy rosyjskie na Krymu wiążą się z ogromnymi kosztami ludzkimi – dodała Nauert. – Przez ostatnie cztery lata Rosja zaangażowała się tam w kampanię przymusu i przemocy, nacelowaną na każdego, kto sprzeciwia się próbie aneksji
Przypomniała w tym kontekście prześladowania Tatarów krymskich czy innych mieszkańców Krymu, sprzeciwiających się aneksji albo po prostu niezależnych i aktywnych. Padają ofiarą licznych represji rosyjskich służb (pisaliśmy o tym m.in. tutaj, tutaj, tutaj lub tutaj). Jak powiedział w tym tygodniu wygnany z Krymu były przywódca tamtejszych Tatarów i dysydent w czasach sowieckich, Mustafa Dżemilew, zdarzają się porwania, morderstwa i tortury.

– W czasach sowieckich nawet w najmroczniejszym, stalinowskim okresie nie porywano ludzi w tajemnicy. Istniała procedura zabijania ludzi – oni próbowali to robić w ramach swojego prawa. Po rozpoczęciu okupacji mieliśmy do czynienia z przypadkami znikania ludzi. Obecnie zarejestrowaliśmy 49 takich przypadków porwań. 19 osób udało się uratować i pomóc w ucieczce na „kontynentalną” Ukrainę. Znaleźliśmy sześć trupów ze śladami tortur. Kilka osób odnalazło się w łagrach i więzieniach. Byli oni sądzeni potajemnie bez obecności swoich krewnych w politycznych procesach. 16 osób zaginęło bez wieści i według wszystkich oznak nie ma ich już wśród żywych – podkreśla Dżemilew w rozmowie z Biełsatem. Więcej na ten temat tutaj.

– Popieramy odważnych ludzi, którzy wciąż mówią o tym bezprawiu i wzywamy Rosję do zrezygnowania z prób dławienie fundamentalnych wolności: słowa, pokojowych zgromadzeń i zrzeszania się, wolności religii i wyznania – podkreśliła rzeczniczka.

– Potwierdzamy nasze przekonanie dla suwerenności Ukrainy i integralności terytorialnej w ramach międzynarodowo uznanych granic – dodała.

Tymczasem przebywający w Sewastopolu Putin na mitingu przedwyborczym nazwał aneksję Krymu „sprawiedliwością dziejową”, powiedział też, że to, co się stało na Krymie to przykład”prawdziwe, a nie fałszywej demokracji”.

yenn/Jagiellonia.org