Stany Zjednoczone badają prawdopodobieństwo zagranicznej ingerencji w sprawy kraju i zewnętrznego wsparcia finansowego dla szturmu na Kapitol, który miał miejsce 6 stycznia 2021 r. – pisze NBC News, powołując się na własne źródła.

Federalne Biuro Śledcze (FBI) bada, czy przedstawiciele innych państw, zagranicznych firm lub osób prywatnych mogliby udzielić wsparcia finansowego buntownikom, którzy uczestniczyli w szturmu na Kapitol.

Uwagę funkcjonariuszy FBI zwrócił transfer w bitcoinach, około 500 tysięcy dolarów, do przedstawicieli grup ekstremistycznych, którzy brali udział w szturmie na Kapitol, na krótko przed protestami. Przelewu dokonał obywatel Francji.

Według wstępnych danych agenci rosyjscy, chińscy i irańscy mogliby być zainteresowani wywołaniem konfliktu wewnętrznego w Stanach Zjednoczonych.

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz inne agencje federalne i policyjne w Waszyngtonie odnotowują, że po zamieszkach 6 stycznia „rosyjscy, irańscy i chińscy agenci wpływu skorzystali z okazji do promocji pewnych informacji, w celu wzmocnienia swojich wpływów politycznych podczas przekazywania władzy prezydenckiej” w Stanach Zjednoczonych.

Przypomnijmy, 6 stycznia 2021 r., zwolennicy Donalda Trumpa zorganizowali szturm na Kapitol i przedarli się do budynku, gdzie znajduje się Kongres Stanów Zjednoczonych, próbując uniemożliwić formalności uznania Joe Bidena za zwycięzcę wyborów prezydenckich w USA z 3 listopada 2020 roku.

Fala protestów i niepokojów, która zakończyła się tragicznie dla części obywateli, została wywołana kampanią podburzania Trumpa, który absolutnie bezpodstawnie nie uznał wyników wyborów prezydenckich w USA.

Podczas zamieszek na Kapitolu jedną z pięciu zabitych była kobieta – weteran Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.

Przypomnijmy, bojownicy powiązani z rosyjskim wywiadem wojskowym mogli uczestniczyć w szturmie na budynek parlamentu USA – czytamy w raporcie Międzynarodowego Instytutu Demokracji i Pomocy Wyborczej (IGTDS).

Grupy bojowników związane z rosyjskim wywiadem wojskowym mogły uczestniczyć w gwałtownej blokadzie Kapitolu w czasie zamieszek organizowanych przez zwolenników Donalda Trumpa. Analiza zdjęć i nagrań filmowych z otwartych źródeł wskazuje, że rosyjski wywiad wojskowy, który wcześniej mógł uczestniczyć w zakrojonym na szeroką skalę cyberataku na agencje federalne USA, był powiązany z ostatnimi wydarzeniami w Waszyngtonie”

piszą autorzy tekstu.

Analitycy IGTDS zwracają uwagę, że taktyka zastosowana podczas szturmu na Kapitol „przypomina metody wykorzystanie przez Rosjan podczas protestów ruchu żółtych kamizelek we Francji i zwolenników niepodległości Katalonii”. Chodzi o infiltracji bojowników w czasie zamieszek do tłumu demonstrantów w celu wzniecania i eskalacji protestów, a także udzielania pomocy w przejmowaniu infrastruktury i obiektów rządowych. Ponadto szturm na Kapitol przypomina taktykę stosowaną przez rosyjskie siły specjalne przy zajęciu gmachu parlamentu na Krymie i gmachów rządowych we wschodniej Ukrainie w 2014 roku.

Jak zauważono w Międzynarodowym Instytucie Demokracji i Pomocy Wyborczej, Kreml wykorzystuje protesty i zamieszki do ukrytych środków wywierania wpływu za granicą.

Osiąga się to poprzez penetrację przedstawicieli rosyjskich służb specjalnych do ruchu protestacyjnego i tworzenie tam swoistego „bojowego skrzydła”, a także poprzez udział w agitacji i szerzenie teorii spiskowych (jak np. we Francji) oraz poprzez rekrutację wpływowych członków ruchów protestacyjnych.

Na przykład w 2016 roku pod płaszczykiem lokalnych nacjonalistów grupy bojowe Głównego Zarządu Wywiadu Rosji (GRU) brały udział w próbie zamachu stanu w Czarnogórze. Również w 2017 roku przedstawiciele Rosji zaoferowali katalońskim separatystom możliwość przerzutu tysięcy bojowników do tego regionu Hiszpanii, a także udzielenia Katalonii wsparcia finansowego.

Jak zaznaczono w artykule, podczas zamieszek na Kapitolu rosyjscy bojownicy mogli w szczególności pełnić funkcję organizacyjną, zachęcając protestujących do aktywniejszego działania. Świadczy o tym jeden z filmików nagranych podczas szturmu na budynek Kongresu, w którym wyraźnie słychać krzyki po rosyjsku: „No dalej, szybciej!” i „Odważniej! Odważniej!”.

W naszej ocenie inwazja na Kapitol zdyskredytowała sieć komputerową Kongresu i mogła spowodować wyciek dokumentów. Podczas zajęcia biura przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, z jej biurka skradziono listy i dokumenty. Istnieje również duże prawdopodobieństwo zainstalowania urządzeń podsłuchowych na terenie Kongresu”

twierdzą eksperci IGTDS.

Stany Zjednoczone badają prawdopodobieństwo zagranicznej ingerencji w sprawy kraju i zewnętrznego wsparcia finansowego dla szturmu na Kapitol, który miał miejsce 6 stycznia 2021 r. – pisze NBC News, powołując się na własne źródła.

Federalne Biuro Śledcze (FBI) bada, czy przedstawiciele innych państw, zagranicznych firm lub osób prywatnych mogliby udzielić wsparcia finansowego buntownikom, którzy uczestniczyli w szturmu na Kapitol.

Uwagę funkcjonariuszy FBI zwrócił transfer w bitcoinach, około 500 tysięcy dolarów, do przedstawicieli grup ekstremistycznych, którzy brali udział w szturmie na Kapitol, na krótko przed protestami. Przelewu dokonał obywatel Francji.

Według wstępnych danych agenci rosyjscy, chińscy i irańscy mogliby być zainteresowani wywołaniem konfliktu wewnętrznego w Stanach Zjednoczonych.

Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz inne agencje federalne i policyjne w Waszyngtonie odnotowują, że po zamieszkach 6 stycznia „rosyjscy, irańscy i chińscy agenci wpływu skorzystali z okazji do promocji pewnych informacji, w celu wzmocnienia swojich wpływów politycznych podczas przekazywania władzy prezydenckiej” w Stanach Zjednoczonych.

Przypomnijmy, 6 stycznia 2021 r., zwolennicy Donalda Trumpa zorganizowali szturm na Kapitol i przedarli się do budynku, gdzie znajduje się Kongres Stanów Zjednoczonych, próbując uniemożliwić formalności uznania Joe Bidena za zwycięzcę wyborów prezydenckich w USA z 3 listopada 2020 roku.

Fala protestów i niepokojów, która zakończyła się tragicznie dla części obywateli, została wywołana kampanią podburzania Trumpa, który absolutnie bezpodstawnie nie uznał wyników wyborów prezydenckich w USA.

Podczas zamieszek na Kapitolu jedną z pięciu zabitych była kobieta – weteran Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych.

Przypomnijmy, bojownicy powiązani z rosyjskim wywiadem wojskowym mogli uczestniczyć w szturmie na budynek parlamentu USA – czytamy w raporcie Międzynarodowego Instytutu Demokracji i Pomocy Wyborczej (IGTDS).

Grupy bojowników związane z rosyjskim wywiadem wojskowym mogły uczestniczyć w gwałtownej blokadzie Kapitolu w czasie zamieszek organizowanych przez zwolenników Donalda Trumpa. Analiza zdjęć i nagrań filmowych z otwartych źródeł wskazuje, że rosyjski wywiad wojskowy, który wcześniej mógł uczestniczyć w zakrojonym na szeroką skalę cyberataku na agencje federalne USA, był powiązany z ostatnimi wydarzeniami w Waszyngtonie”

piszą autorzy tekstu.

Analitycy IGTDS zwracają uwagę, że taktyka zastosowana podczas szturmu na Kapitol „przypomina metody wykorzystanie przez Rosjan podczas protestów ruchu żółtych kamizelek we Francji i zwolenników niepodległości Katalonii”. Chodzi o infiltracji bojowników w czasie zamieszek do tłumu demonstrantów w celu wzniecania i eskalacji protestów, a także udzielania pomocy w przejmowaniu infrastruktury i obiektów rządowych. Ponadto szturm na Kapitol przypomina taktykę stosowaną przez rosyjskie siły specjalne przy zajęciu gmachu parlamentu na Krymie i gmachów rządowych we wschodniej Ukrainie w 2014 rok.

Jak zauważono w Międzynarodowym Instytucie Demokracji i Pomocy Wyborczej, Kreml wykorzystuje protesty i zamieszki do ukrytych środków wywierania wpływu za granicą.

Osiąga się to poprzez penetrację przedstawicieli rosyjskich służb specjalnych do ruchu protestacyjnego i tworzenie tam swoistego „bojowego skrzydła”, a także poprzez udział w agitacji i szerzenie teorii spiskowych (jak np. we Francji) oraz poprzez rekrutację wpływowych członków ruchów protestacyjnych.

Na przykład w 2016 roku pod płaszczykiem lokalnych nacjonalistów grupy bojowe Głównego Zarządu Wywiadu Rosji (GRU) brały udział w próbie zamachu stanu w Czarnogórze. Również w 2017 roku przedstawiciele Rosji zaoferowali katalońskim separatystom możliwość przerzutu tysięcy bojowników do tego regionu Hiszpanii, a także udzielenia Katalonii wsparcia finansowego.

Jak zaznaczono w artykule, podczas zamieszek na Kapitolu rosyjscy bojownicy mogli w szczególności pełnić funkcję organizacyjną, zachęcając protestujących do aktywniejszego działania. Świadczy o tym jeden z filmików nagranych podczas szturmu na budynek Kongresu, w którym wyraźnie słychać krzyki po rosyjsku: „No dalej, szybciej!” i „Odważniej! Odważniej!”.

W naszej ocenie inwazja na Kapitol zdyskredytowała sieć komputerową Kongresu i mogła spowodować wyciek dokumentów. Podczas zajęcia biura przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, z jej biurka skradziono listy i dokumenty. Istnieje również duże prawdopodobieństwo zainstalowania urządzeń podsłuchowych na terenie Kongresu”

twierdzą eksperci IGTDS.

Analitycy zwracają również uwagę na fakt, że atak na Kapitol był mocno relacjonowany przez media związane z rosyjskim wywiadem wojskowym, który aktywnie promował narrację o upadku amerykańskiej demokracji.

Udział Rosji w amerykańskich protestach i szturmie na Kapitol jest postrzegany jako akt państwowego terroryzmu, który może być podobny do ataków z 11 września. Biorąc pod uwagę uznanie Rosji za kraj sponsorujący terroryzm, nałożenie surowszych sankcji na rosyjską gospodarkę i przywrócenie międzynarodowego wizerunku Stanów Zjednoczonych jako kraju atakowanego z zewnątrz będzie priorytetem dla nowej administracji Białego Domu”

czytamy w raporcie Międzynarodowego Instytutu Demokracji i Pomocy Wyborczej (IGTDS).

Jak informowaliśmy wcześniej, w sieci opublikowano wideo, które może świadczyć o tym, że Rosjanie prawdopodobnie brali udział w szturmie na Kapitol i to oni przewodzili atakującym grupom protestujących. Użytkownicy sieci społycznościowych zauważyli to na Twitterze.

Nagranie zostało opublikowane na kanale YouTube BG On The Scene.

Naprzykład w jednym z fragmentów nagrania w momencie, gdy tłum wybija okna, by wejść do Kapitolu, wyraźnie słychać krzyki po rosyjsku: „No dalej, szybciej!” i „Odważniej! Odważniej!”.

Jagiellonia.org