Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zapowiedział projekt tzw. „ustawy skromnościowej”. Chodzi o zmniejszenie pensji członkom zarządów spółek państwowych. Do propozycji Trzaskowskiego na dzisiejszej konferencji prasowej odnieśli się politycy Prawa i Sprawiedliwości, zwracając uwagę, że prezydent Warszawy powinien najpierw zainteresować się własnym podwórkiem.

Jak podkreślili politycy PiS, Rafał Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, powinien zacząć zmiany od stolicy:

-„Rafał Trzaskowski w pierwszej kolejności powinien zająć się tym, na co ma wpływ jako prezydent miasta. Chcielibyśmy przyjrzeć się zarobkom w spółkach miejskich. Jeśli nie jest on hipokrytą, powinien najpierw spojrzeć na własne podwórko” – stwierdził Radosław Fogiel.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zwrócił uwagę na zarobki, jakie w Warszawie pobierają politycy Platformy Obywatelskiej:

-„Rafał Trzaskowski użył wczoraj słowa skromność. Jednak patrząc na gaże, jakie inkasują nawet szeregowi członkowie Platformy Obywatelskiej w całej Warszawie, w różnych instytucjach, to jest sytuacja, którą możemy nazwać, że diabeł w ornat się ubiera i ogonem na mszę dzwoni” – mówił.

-„Warszawa niestety nie jest symbolem skromności jeśli chodzi o wynagrodzenia w instytucjach kierowanych przez Platformę Obywatelską” – dodał.

Politycy PiS zwrócili uwagę na to, ż w warszawskich spółkach miejskich oraz spółkach wojewódzkich jest zatrudnionych wielu działaczy PO:

-„Wygląda na to, że praca w radzie nadzorczej spółek miejskich dla wielu osób może być szansą na uniknięcie ustawy kominowej i tutaj trzeba jasno podchwycić to, co pan Rafał Trzaskowski mówił: należy tego typu praktyki jeżeli nie wyeliminować, to zdecydowanie ukrócić” – podkreślił poseł Paweł Lisiecki.

Z kolei radny Michał Szpądrowski zwrócił uwagę, że w czasie pierwszej kadencji prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz istniała możliwość sprawdzenia m.in. wysokości nagród przyznawanych prezesom miejskich spółek, których łączna kwota wynosiła 2 mln złotych:

-„Stwierdzono, że te liczby za bardzo biją po oczach, więc postanowiono te dane ukryć. W tym momencie ani radni, ani opinia publiczna nie mają dostępu do informacji, ile zarabiają członkowie zarządu spółek miejskich”.

Dlatego politycy zaapelowali do Rafała Trzaskowskiego o ujawnienie zarobków spółek miejskich:

-„Dlatego chcemy panu prezydentowi pomóc i apelujemy, żeby w przeciągu 24 godzin ujawnił te wszystkie dane, o których tu mówimy. Ujawnił nagrody, ujawnił zarobki spółek miejskich. Jeśli pan Rafał Trzaskowski nie znajdzie na to czasu, rozpoczniemy prace legislacyjne nad odpowiednią poprawką do ustawy, która takie dane uczyni jawnymi”.

kak/PAP, Twitter, wPolityce.pl