Ekolodzy z Greenpeace wspięli się na dźwigi w terminalu węglowym, zatrzymując ich pracę.  Aktywiści Greenpeace po raz kolejny wzywają polski rząd do ogłoszenia planu odejścia od węgla do 2030 roku i znów uniemożliwiają rozładunek transportu węgla w gdańskim porcie. 

Jak donosi RMF FM,  „ekoaktywiści” pontonem przypłynęli na miejsce protestu, po czym wspięli się na portowe żurawie i rozwiesili sporych rozmiarów transparent z napisem: „Polska bez węgla”. Na miejscu interweniowała policja.

 

 

 

- Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył wczoraj, że uzależnienie naszej gospodarki od węgla i rosnący import tego surowca jest winą poprzednich rządów. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość ma władzę od czterech lat. W tym czasie rząd zatrzymał rozwój energetyki słonecznej i wiatrowej (…) Najwyższy czas, aby premier przestał udawać, że nie rozumie, co się wokół niego dzieje, i przyznał, że odejście od węgla jest niezbędne i nieuniknione. Rząd powinien skupić się na wyznaczeniu konkretnej daty i przygotowaniu planu sprawiedliwej transformacji. - czytamy w komunikacie Greenpeace Polska