"Gościem Wiadomości" w TVP był wiceminister kultury, Jarosław Sellin. Polityk odniósł się m.in. do art. 7, który Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski, ale również do reakcji na słowa Ryszarda Czarneckiego o Róży Thun.
Sellin skomentował rónież dzisiejszą wizytę nowego szefa MON w Brukseli i pozycję Polski w NATO, a także działania Rosji.
"Mamy twarde instalacje, bataliony natowskie, to ważne, bo jesteśmy wschodnią flanką NATO, a wiemy co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Za naszą wschodnią granicą jest od 4 lat wojna i to między państwami, które bezpośredni z nami sąsiadują"- zwrócił uwagę wiceminister kultury.
Jak dodał, w putinowskiej Rosji odradzają się tendencje imperialne i Zachód powinien to dostrzegać, aby wiedzieć, gdzie rozmieścić dowództwa.
Pytany o art. 7 unijnego traktatu, Sellin podkreślił, że sprawa ta musi się rozstrzygnąć w czasie bułgarskiej prezydencji w Unii Europejskiej. W ocenie polityka, sprawa ta jest "bolesna i niezrozumiała".
Odnosząc się do listu, w którym liderzy czterech frakcji w Parlamencie Europejskim domagają się od szefa Parlamentu Europejskiego, Antonio Tajaniego, ukarania i odwołania ze stanowiska jego zastępcy, Ryszarda Czarneckiego, wiceminister kultury przypomniał skandaliczne wypowiedzi jednego z sygnatariuszy listu, Guya Verhofstadta, lidera liberałów w PE na temat Polski i Polaków.
Tego rodzaju wypowiedzi belgijskiego polityka nie trzeba długo szukać, bo zaledwie dwa miesiące temu obraził uczestników Marszu Niepodległości.
"Verhofstadt zapomniał, że obraził 60 tysięcy Polaków nazywając ich nazistami"- ocenił wiceszef resortu kultury.
Również delegacja PiS w Europarlamencie potępiła działania wobec wiceprzewodniczącego PE i europosła tej partii.
„Pani Thun zapowiedziała podjęcie działań prawnych i to polski sąd jest właściwym do rozstrzygania w tej sprawie. Nasze zdumienie budzi tempo, w jakim liderzy czterech grup politycznych przystąpili do ataku na przewodniczącego Czarneckiego i brak podobnej energii w przypadku chociażby obrzydliwych komentarzy pani Thun czy pana Verhofstadta, którzy nazywali przeciwników politycznych w Polsce śmieciami i faszystami. Trudno o bardziej ewidentny przykład stosowania podwójnych standardów. Apelujemy do liderów grup politycznych o zaprzestanie ataku na wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i pozostawienie tej sprawy organowi do tego właściwemu tj. polskiemu sądowi” - napisał w specjalnym oświadczeniu eurodeputowany PiS i współprzewodniczący frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, prof. Ryszard Legutko.
yenn/TVP Info, Fronda.pl