Międzynarodowy Fundusz Walutowy podaje: Polska w tym roku będzie już bogatsza od Portugalii. Dochód na mieszkańca naszego kraju (przy uwzględnieniu realnej siły nabywczej walut narodowych) pod koniec 2019 r. osiągnie bowiem sumę 33,472 USD, czyli o 63 dolary więcej niż dochód przypadający na każdego Portugalczyka. Ale to tylko początek „rozwierania się nożyc” dochodowych, który w ciągu kilku lat doprowadzi do bardzo dużej różnicy w poziomie życia między Polską, a Portugalią.

Wyniki gospodarcze tych krajów od lat są bowiem niewspółmierne. W 2018 r. na przykład, portugalska gospodarka osiągnęła swój najlepszy wynik od 17 lat, notując 2,1 proc. wzrostu, wobec aż 5,1 proc. polskiego wzrostu. W tym roku rozwój gospodarki w Portugalii będzie jednak słabszy.

Portugalia zresztą, nie jest jedynym zachodnim krajem, który wyprzedzamy pod względem bogactwa. Drugim jest Grecja zachodnim krajem. Jesteśmy teraz na dwudziestym pierwszym miejscu w Unii Europejskiej pod względem dochodu na mieszkańca. Za Polską jest już siedem krajów. Bezpośrednio przed nami są zaś Estonia i Litwa, których malutkie gospodarki są bardzo uzależnione od koniunktury międzynarodowej, podczas gdy Polska mocno opiera się na konsumpcji wewnętrznej.

A dodając do tego recesję we Włoszech, można powiedzieć, że biegun europejskiej biedy przesuwa się ze wschodu Europu na jej południe. My się w każdym razie – głównie dzięki dobrej polityce rządu - dynamicznie bogacimy. I oby tak dalej było!

erl/Rzeczpospolita