Warsaw Institute

Najpierw lot bombowców strategicznych nad akwenem Morza Bałtyckiego, potem naruszenie przestrzeni powietrznej Litwy przez myśliwce. Rosjanie zademonstrowali NATO swoją obecność w tej części Europy – na dodatek tuż przed szczytem Biden-Putin. To sygnał, że Rosja nie zamierza wcale hamować swoich agresywnych zapędów w rejonie wschodniej flanki NATO.

W przeddzień spotkania prezydenta USA i prezydenta Rosji w Genewie dwa rosyjskie Su-24 naruszyły granice NATO. Bojowe samoloty wleciały nad Bałtykiem w litewską przestrzeń powietrzną na głębokość jednego kilometra i pozostawały tam przez około minutę. Litewskie MSZ w środę 16 czerwca wręczyło notę protestacyjną przedstawicielowi ambasady Rosji w Wilnie. Litwa zażądała od Rosji wyjaśnień w sprawie incydentu i „podjęcia wszelkich niezbędnych środków, aby zapobiec powtórzeniu się takich przypadków w przyszłości”. Litewskie ministerstwo obrony nie wyklucza, że rosyjska prowokacja miała związek z odbywającymi się na Bałtyku międzynarodowymi ćwiczeniami sił morskich NATO Baltops 2021. Brało w nich udział ok. 4000 żołnierzy, 40 okrętów i 60 samolotów z 18 państw Sojuszu. Również 15 czerwca alert w siłach powietrznych NATO wywołał lot dwóch rosyjskich bombowców strategicznych Tu-160 nad neutralnymi wodami Bałtyku. Jak poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony, lot trwał około ośmiu godzin, a na różnych jego odcinkach bombowcom towarzyszyły poderwane myśliwce Włoch (F-35), Danii (F-16) i Szwecji (Gripen). Tu-160 miały cały czas osłonę myśliwców rosyjskich Su-35S i Su-27.

Moskwa podkreśla, że samoloty dalekiego zasięgu regularnie odbywają loty nad neutralnymi wodami Arktyki, północną częścią Atlantyku, Oceanu Spokojnego, Morza Czarnego i Morza Bałtyckiego. Nasiliło się to jednak w ostatnich latach. Aktywności rosyjskiego lotnictwa często towarzyszą różne incydenty, bo Rosjanie nie stronią od prowokacyjnych zachowań wobec lotnictwa czy sił morskich sąsiednich państw, szczególnie jeśli należą one do NATO.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]