Radni Rady Miasta Krakowa otrzymali przed 30 stycznia br. pismo Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Armii Krajowej oraz Okręgu Małopolska Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z prośbą o zaniechanie wszelkich dyskusji na temat pomnika AK.

Proszono także o wystąpienie do Prezydenta Miasta Krakowa, aby budowa pomnika została zakończona (etap przetargu). Rzeczniczka Prezydenta Monika Chylaszek oświadczyła, że są podstawy prawne - uchwały Rady Miasta - i zabezpieczone pieniądze. W tej sytuacji należało kontynuować budowę pomnika, nie zaś szukać dotychczas w Krakowie niesprawdzonej metody konsultacji społecznej w postaci panelu, przyjętej w uchwale z 30 stycznia br. Faktycznie jest to odstąpienie od budowy pomnika, mimo że z pierwszego zdania uzasadnienia wymienionej uchwały wynika, iż „Bohaterom Armii Krajowej należy się godne upamiętnienie”. Jest oczywiste, że pomnik pod Wawelem jest godniejszym upamiętnieniem, niż proponowane w panelu.

Nadto uchwała z 30.01.2019 podjęta została bez porozumienia z inicjatorem budowy Pomnika AK - Światowym Związkiem Żołnierzy Armii Krajowej, a także bez wiedzy, opinii organu państwowego - Małopolskiej Wojewódzkiej Rady Kombatantów. Jest to naruszenie prawa, a co najmniej dobrych obyczajów współpracy.

Władze miasta nie przedstawiły informacji dla 1500 osób i instytucji, które wpłaciły różne kwoty na pomnik (m. in. Instytut Pamięci Narodowej - 100 tysięcy zł, Uniwersytet Jagielloński - 20 tys., Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie - 8 tys.) - w zaufaniu, że pomnik stanie pod Wawelem. Nie ma pomnika, nie ma rozliczenia, jest kosztowny panel.

Prezydium Okręgu Małopolska ŚZŻAK oczekuje, że na najbliższym posiedzeniu Rady Miasta Krakowa uchylona zostanie uchwała z 30.01.2019 jako zbędna. Prezydent zobowiązany wtedy będzie do wykonania budowy pomnika na podstawie wcześniejszych uchwał. Nikt z władz miasta nie będzie mógł twierdzić, że nie wiedział jak ma postąpić w tej moralnie skandalicznej sprawie: 10 lat igraszek z weteranami.

Za Prezydium Zarządu Okręgu Małopolska ŚZŻAK:

Sekretarz - major pilot Tadeusz Gola

Prezes - major Ryszard Brodowski

Poparli również:

generał brygady Tadeusz Bieńkowicz

kapitan inżynier Zbigniew Radłowski

porucznik Jan Piątek (wpłacił 10 tys. na pomnik)