Nie tylko przedsiębiorcy z Podhala, restauratorzy z Trójmiasta też mówią „dość” zamkniętej gospodarce i włączają się w akcję #otwieraMY. Trójmiejscy restauratorzy zapowiadają, że mimo trwających obostrzeń, otworzą swoje lokale po 17 stycznia.

Restauratorzy mówią wprost, że mają do wyboru albo przestrzeganie restrykcji i pożegnanie się z życiowym dorobkiem, albo nieposłuszeństwo i powrót do działalności. Wielu z nich postanawia wybrać to drugie rozwiązanie. Rządowym obostrzeniom sprzeciwili się przedsiębiorcy z Podhala, rozpoczynając inicjatywę „Góralskie Veto”. Natomiast w ramach akcji  #otwieraMY swoje restauracje otwierają właściciele w całej Polsce. Po 17 stycznia otwarcie zapowiada wiele lokali w Trójmieście.

- „Nastał moment, w którym należy już poważnie zastanowić się nad definitywnym zamknięciem biznesu. Od października zakazano nam prowadzenia działalności (podobno nielegalnie), nie tylko nie otrzymaliśmy żadnej pomocy, na którą jako przedsiębiorcy rzeczywiście na co dzień specjalnie nie liczymy, o czym świetnie napisał mój kolega z branży, ale i każe nam się płacić kolejne daniny i to mimo tego, że działalności prowadzić nie możemy” – pisze na Facebooku Tomasz Krupa, restaurator z Gdańska.

Jak dowiadujemy się z twitterowego profilu akcji #OtwieraMY, za restauratorami z Trójmiasta idą już też właściciele lokali w pozostałych częściach Kaszub.

kak/nczas.com