-  Okazuje się, że śledztwo toczy się od kilku tygodni. Chodzi w nim o niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień przez wysokiego urzędnika państwowego. Chodzi o byłego wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. Mamy tu do czynienia z przekroczeniem uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a więc korupcją. Gdy pytaliśmy Waldemara Pawlaka o to, czy kiedykolwiek w trakcie tych negocjacji ktokolwiek złożył mu jakąkolwiek korupcyjną propozycję – zaprzeczył - powiedział dziś Marek Pyza w rozmowie z ,,Polskim Radiem 24''. 

Odniósł się w ten sposób do informacji zawartych w artykule jego i Marcina Wikły, a mających być opublikowanymi w jutrzejszym wydaniu ,,Sieci''. 

- W samym rządzie była różnica zdań. Choć Waldemar Pawlak miał wolną rękę od Donalda Tuska jeśli chodzi o całość spraw energetycznych, to miał też przeciwników ostrego zbliżenia z Rosją choćby w postaci Mikołaja Budzanowskiego, który powiedział nam, że środowisko PSL od zawsze dziwnie ciągnęło na wschód - powiedział Pyza w ,,PR24''.

Dziennikarz wskazał, że przeciwnikiem Pawlaka byli śp. Lech Kaczyński oraz ówczesny główny doradca energetyczny premiera Maciej Woźniak.

-  Nigdy Waldemar Pawlak nie był doceniany, a to jest bardzo twardy gracz, a z drugiej strony bardzo niebezpieczny człowiek - ocenił Pyza.

mod/Polskie Radio