Czy kogoś to może zdziwić? Mateusz Kijowski, który w ostatnich dniach nie ma łatwego życia w związku z "aferą fakturową", znalazł obrońcę w osobie byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

Wałęsa znany ze swoich oryginalnych komentarzy publikowanych regularnie na Facebooku tym razem stanął w obronie przewodniczącego Komitetu Obrony Demokracji, który, jak ujawniły ostatnio media, zarobił na "usługach informatycznych" świadczonych KOD 90 tys. zł.

Były prezydent stwierdził, że "atak Kijowskiego jest niemądry". Dodał przy tym, że każda działalność podobna do tej jaką prowadził Kijowski, zaczyna się "stawiania wszystkiego na jedną kartę". Dopiero potem wedle słów Wałęsy można przystąpić do innych działań, np. podpisywania intercyzy z żoną.

emde/Facebook