W rozmowie z „Rzeczpospolitą” były prezydent, Lech Wałęsa, podkreślał, że pójdzie w marszu, ale nie w marszu Platformy Obywatelskiej, bo ta nie zgromadzi miliona osób. Milion to minimum, aby był on traktowany poważnie – twierdzi Wałęsa.
Dodał także, że Polska owszem, potrzebuje nowej konstytucji, ale… nie pisanej przez PiS.
Naturalnie, Wałęsa znów atakuje też prezydenta Dudę oraz PiS. Według niego – łamią konstytucję, więc nie mogą tworzyć nowej ustawy zasadniczej.
„Konstytucja PiS byłaby dalszym ograniczeniem praw i wolności Polaków. Kaczyński napisze konstytucję pod siebie i pod PiS. (…) Polacy godząc się na nową konstytucję za rządów PiS, zgodziliby się na dalsze ograniczenie demokracji. Zgody na to być nie może”
- twierdzi i zarzuca ministrowi Macierewiczowi… chorobę psychiczną:
„Problemy między Dudą z Macierewiczem wynikają z braku badań psychiatrycznych. PiS i Duda będą mieli jeszcze wiele problemów z Macierewiczem”
Najgorsze jednak pojawia się nieco dalej. Wałęsa twierdzi, że:
„Pomniki Kaczyńskiego będą jeszcze szybciej rozwalane, niż są budowane. Lech Kaczyński nie zasługuje na pomniki. Na nim ciąży odpowiedzialność polityczna za doprowadzenie do katastrofy smoleńskiej”
dam/rp.pl,Fronda.pl