„Ja go muszę dopaść”, „już go miałem” – miał mówić zdenerwowany Lech Wałęsa w czasie rozprawy. Dziś ruszył proces wytoczony byłemu prezydentowi przez dra hab. Sławomira Cenckiewicza.

Dziś odbyła się pierwsza rozprawa w procesie Sławomira Cenckiewicza przeciwko Lechowi Wałęsie. Historyk wytoczył go w związku z głoszonymi przez Wałęsę tezami, wedle których miał on sfałszować i podrzucić teczkę agenturalną „Bolka”.

Z relacji Cenckiewicza wynika, że w czasie rozprawy byłego prezydenta zawiodły nerwy.

- „Proces odroczony do 1 czerwca, ale jako że miał zeznawać Wałęsa więc był obecny on line. I w nerwach powtarzał niepytany: "ja go muszę dopaść" i "już go miałem"... więc sąd pouczyć musiał Pokojowego Noblistę by gróźb nie formułował. Nagranie jest więc kiedy otrzymam to pokażę”

- napisał historyk na Facebooku.

kak/Facebook