"Trzecia władza powinna być kontrolowana przez dwie poprzednie. Zgodnie z artykułem 10. konstytucji: trzy władze są równe wobec siebie, ale i wzajemnie się kontrolują. Niestety, ta nie jest kontrolowana" – powiedział w programie „Bez retuszu” w TVP Info wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, odnosząc się do sytuacji sądownictwa w Polsce.

Marcin Warchoł tłumaczył, dlaczego sędziowie tracą w oczach Polaków i systematycznie spada zaufanie do sądów.

"Niestety winny jest system, który został stworzony wbrew obywatelom" – wskazywał.

Polityk dowodził też, że przyjmując 20 lat temu w referendum konstytucję, obywatele nie głosowali za takim systemem.

"Który nie rozlicza, jest pobłażliwy, który – można powiedzieć po ludzku – jest niesprawiedliwy" – mówił.

Przywołał też przykład braku odpowiedzialności wśród sędziów.

"Dlaczego dekada nadużyć pewnego sędziego upadłościowego skończyła się tym, że on sam zrezygnował z zawodu? Dlaczego środowisko nie oczyściło się z niego? Dlaczego są tego typu sytuacje?" – pytał.

Wiceminister sprawiedliwości tłumaczył również, czemu przez lata nie mówiło się o pospolitych przestępstwach sędziów, takich jak kradzieże.  

"Niestety mieliśmy tu do czynienia z przyzwoleniem ze strony samego środowiska sędziowskiego, ze słabością systemu, z niemożnością eliminowania tego typu patologii. Tendencje do pewnego korporacjonizmu aparatu państwowego są szalenie niebezpieczne i rodzą tego typu nadużycia" – dodał.

Według Marcina Warchoła zastanawiający jest fakt, że wielu sędziów jest łagodnie traktowanych przez wymiar sprawiedliwości.

"41 procent sędziów unika kary. Sprawy są umarzane, są uniewinnienia, mamy do czynienia z odstępowaniem od wymierzenia kary, podczas gdy w Wielkiej Brytanii mamy ponad 4 tys. przypadków dyscyplinarnych. Pytanie, czy polscy sędziowie są takimi aniołami, w stosunku do ich kolegów czy koleżanek z Wielkiej Brytanii?" – zastanawiał się.

"W każdej grupie mogą się zdarzyć nieprawidłowości, ale trzeba tego typu sytuacje piętnować i eliminować „czarne owce” ze swojego grona" – podkreślił.

Gość „Bez retuszu” bronił też pomysłu PiS, aby zreformować Krajową Radę Sądownictwa, przeciwko czemu protestują sędziowie.

"Teza o upolitycznieniu KRS jest absurdalna, równie dobrze można byłoby twierdzić, że Rzecznik Praw Obywatelskich czy prezes Najwyższej Izby Kontroli są upolitycznieni, bo wybiera ich Sejm. Otóż nie! Sejm, czyli przedstawiciele narodu, będą wybierać przedstawicieli do KRS" – zapowiedział.

Ostro skrytykował też działania Rady.  

"KRS się wyczerpała. Ich (sędziów) rola się skończyła, byli strażnikami samych siebie, swoich interesów, nie strażnikami niezawisłości, do czego zobowiązywała ich konstytucja" – zakończył.

emde/tvp.info