Warszawa przekazała 2 mln zł na promującą LGBT fundację prowadzoną przez byłą agentkę SB Jolantę Lange. O sprawę zapytał prezydenta Warszawy dziennikarz TVP. –„To dziwne, że telewizja publiczna zajmuje się prześwietlaniem życiorysów różnych ludzi” – odpowiedział Trzaskowski.

Tygodnik „Niedziela” ustalił, że Jolanta Lange nazywała się wcześniej Gontarczyk. Była agentem komunistycznego wywiadu. Skierowano ją m.in. do inwigilowania twórcy Ruchu Światło Życie ks. Franciszka Blachnickiego. Była jedną z ostatnich osób, które widziały Sługę Bożego przed jego niewyjaśnioną śmiercią. Śledztwo w tej sprawie niedawno zostało wznowione przez IPN.

O sprawę zapytał prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego dziennikarz TVP Info:

-„Ja nie jestem cenzorem, nie prześwietlam przeszłości wszystkich, którzy otrzymują wsparcie ratusza, zwłaszcza w procedurach konkursowych, na różne cele dotyczące działalności obywatelskiej. (…) Jeśli ludzie przez rząd PiS będą pozbawiani praw obywatelskich, to może pani zadawać tego typu pytania” – odpowiedział.

Zapytany o to, czy zna przeszłość Lange, stwierdził:

-„Jeżeli ktoś złamał prawo, powinien zostać osądzony. Jeżeli macie dowody, że dana osoba złamała prawo i powinna ponieść odpowiedzialność, to zupełnie inna kwestia. To dziwne, że telewizja publiczna zajmuje się prześwietlaniem życiorysów różnych ludzi”.

kak/tvp.info