Od 1 stycznia 2018 r. Polska będzie bezpośrednio współdecydować o najistotniejszych kwestiach związanych z utrzymaniem międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa w skali globalnej. Dzięki skutecznym zabiegom naszej dyplomacji, 190 państw poparło polskie aspiracje i przy zaledwie dwóch głosach wstrzymujących wybrano nasz kraj do Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Rada Bezpieczeństwa ONZ to jeden z sześciu głównych organów Narodów Zjednoczonych. Zgodnie z Kartą NZ, na Radzie ciąży główna odpowiedzialność za utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na świecie. W skład Rady wchodzi dziesięciu niestałych członków, wybieranych na dwa lata przez państwa członkowskie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, wraz z pięcioma członkami stałymi (Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Rosja i Chiny). Rada podejmuje decyzje w głosowaniu większościowym, niemniej każdy ze stałych członków posiada prawo weta.

Wybór Polski w skład bez wątpienia najważniejszego międzynarodowego gremium na świecie to bezprecedensowy sukces. Tak ogromne poparcie w tajnym głosowaniu jest wynikiem skoordynowanej akcji rządu i Prezydenta RP, którzy musieli włożyć wiele pracy by przekonać do naszego kraju 190 państw ze wszystkich kontynentów.

Niestety, dla opozycji to chyba kolejny powód, by głosić absurdalne tezy o rzekomej izolacji Polski na arenie międzynarodowej. Warto zwrócić uwagę, że gdy poprzednio ubiegaliśmy się o status członka Rady Bezpieczeństwa, Radosław Sikorski w trakcie kampanii sam wycofał naszą kandydaturę. Być może był świadomy faktu, że Polski pod rządami PO-PSL, a więc kraju który niemal we wszystkich istotnych kwestiach nie miał własnego zdania, nikt do tak istotnego organu nie wybierze.

Całe szczęście dzięki zmianie dokonanej przez Polaków przy urnach wyborczych w listopadzie 2015 r., Polska jest dzisiaj dużym, liczącym się państwem europejskim. Jestem przekonany, że do Rady Bezpieczeństwa wniesiemy środkowoeuropejską wrażliwość, tym samym dobrze dbając o interesy całego naszego regionu. Organ, którego celem jest troska o światowy pokój potrzebuje kraju, który jak chyba żaden inny jest świadomy, iż bezpieczeństwo nie jest nam dane raz na zawsze.

Jednym z kluczowych tematów, który w mojej ocenie powinniśmy w imieniu całego regionu poruszyć na forum Rady Bezpieczeństwa, jest agresywna polityka imperialna Rosji. Działania Moskwy na Ukrainie są nie tylko niebezpieczne pod względem politycznym, ale stanowią bezpośrednie naruszenie zasad prawa międzynarodowego, takich jak zasada integralności terytorialnej państwa. Jako rzecznik Europy Środkowej i Wschodniej musimy o tej kwestii głośno mówić na forum Rady Bezpieczeństwa.

Maciej Wąsik/salon24.pl