- „Krytyka Polityczna” płaci czynsz 12 zł za m2 w najlepszym punkcie Warszawy, gdy firmy komercyjne płacą nawet kilkaset euro. To jest wynik układu politycznego zeszłej kadencji pomiędzy SLD, a PO. W mojej opinii jednym z kosztów tamtego rządzenia miastem było ulokowanie Krytyki Politycznej w bardzo dobrym miejscu. Miasto słono dotuje jej różne dziwne programy z przedrostkami „red”. Jakie inne stowarzyszenie ma takie przywileje: prowadzi knajpę w tak prestiżowym miejscu, ma koncesję na alkohol?

 

My domagamy się, aby była udzielona wszechstronna informacja na temat finansowania przez miasto projektów „KP”. Chcemy wiedzieć na co szły nasze podatki i czy to wszystko dobrze rozliczono.

 

Będziemy domagać się od władz Warszawy czy „KP” respektuje umowę, którą ma z miastem. Ona miała świadczyć program społeczno-kulturalny w duchu tolerancji i równości. To uzbrojenie, które znaleziono w lokalu „KP” całkowicie temu przeczy. Miasto powinno wyciągnąć z tego wnioski i rozwiązać z nimi umowę i tego domaga się warszawski PiS.

 

Wczoraj odbyła sesja radnych w dzielnicy Śródmieście. Nie przyjęto na nim stanowiska PiS, ale burmistrzowi dzielnicy zlecono zweryfikowanie umowy. Może warszawska Platforma zachowa się zdroworozsądkowo, nie ma już przecież obciążenia w postaci radnych z SLD. W najbliższy czwartek jest sesja Rady Warszawy, na której będziemy pytać o Krytykę Polityczną – dodaje Wąsik.

 

Not. Jarosław Wróblewski