Wielu komentatorów, podkreślało, że debata liderów partii politycznych wcale nie była potrzebna PiSowi, że ewentualną nadzieję, mogli pokładać w debacie zwolennicy PO, gdyż mogli chodź trochę podnieś swoje sondaże. Ale tak się nie stało. Wychodzi też na to, że PiS odnotował wzrost. Zgadza się Pan z tą opinią?

Nie przesadzałbym. Trzeba wykorzystywać, każda możliwość komunikowania się z społeczeństwem, przedstawiania swojego programu. Ta debata miała ogromną oglądalność, bodajże 7 mln. Debata była szansą na przekazanie społeczeństwu planu na Polskę, szansa została wykorzystana.

Czy po debacie przedstawicieli wszystkich komitetów, uważa Pan tak jak kreują media, że Zandberg wykazał się geniuszem retorycznym i że wypadł najlepiej?

Moim zdaniem, nie. Ja nie dostrzegłem w nim niczego wybitnego. Padło z jego słów wiele sloganów lewicowych, wręcz lewackich. Dziś jest to nowa postać w polityce, więc będzie zwracał na siebie uwagę zwłaszcza, że media bardzo by chciały wypromować kogoś, kto będzie lewicowo-liberalny. Media potrzebują wykreować oponenta dla Prawa i Sprawiedliwości.

Czy PiSowi uda się rządzić samodzielnie, jeśli nie to kogo by Pan widział w koalicji?

Dzisiaj jest przedwcześnie na te spekulacje, jeszcze zostały dwa dni, będziemy jeździć po Polsce i przekonywać Polaków do głosowania. Jest duża szansa by mieć samodzielny rząd, będziemy starali się tę szansę wykorzystać.

Proszę skomentować, kontrolę młodzieży PiSu przed debatą wszystkich komitetów.

Tak, była kontrola autobusu, potem przepychanka przy wejściu do telewizji, gdzie też próbowano zatrzymać działaczy PiSu a jednocześnie zezwolono politykom i działaczom Platformy Obywatelskiej wejść innym wejściem, jednym słowem obeszli oni te restrykcje o których zrobiło się tak głośno.

Pozwolono wejść szybciej Pani Kopacz i zorganizowano jej na terenie gmachu Telewizji Polskiej jeszcze konferencje prasową. Była to nieczysta gra telewizji, przeciwko, której będziemy protestować. Zresztą byłem wczoraj gościem w TVP info i protestowałem przeciwko takiemu zachowaniu.  

Jak zasiada się w studiu pomiędzy dwoma lewakami? Nie obawia się Pan, że przegra dyskusję, z góry ma Pan przecież znacznie ciężej.

 Jestem przyzwyczajony do takich dyskusji w radiu, w telewizji. Rzeczywiście po przejęciu władzy będziemy musieli dokonać pewnych reform w mediach. Nie chodzi o to żeby jakość prymitywnie i nachalnie usuwać niektórych dziennikarzy ale obsadzić stanowiska takimi, którzy będą obiektywnie przedstawiać fakty. Ludzie o neutralnych poglądach powinni być dziennikarzami. Dziennikarz to przede wszystkim osoba, która informuje i komentuje a nie jest stroną w sporze politycznym.

Kogo by Pan zatrudnił w Telewizji?

Powiem panu odwrotnie. Nie widzę Tomasza Lisa w mediach ani Moniki Olejnik. Uważam, że to nie są dziennikarze ani redaktorzy, to są aktywiści polityczni. Oni nie prowadzą programów publicystycznych, dziennikarskich tylko show polityczne, w którym ja nie chce uczestniczyć. Media powinny być otwarte na szczerszą grupę ludzi. Jest bardzo duża ilość dziennikarzy, którzy nie tak jednostronnie a właśnie obiektywnie relacjonują przebieg wydarzeń. Programy Tomasz Lisa czy Moniki Olejnik pewnie i tak zostaną wyeliminowane przez brak oglądalności, kłamstwo ma krótkie nogi a ludzie nie lubą być okłamywani, wątpię żeby chcieli oglądać i słuchać kłamstw. Ileż można?

Miejmy nadzieje, że tak się stanie.

Tak, mnie szczególnie zależy na rozwoju dziennikarstwa ale tego prawdziwego. Warto jest posłuchać różnych komentarzy chociażby tych z telewizji Republika czy Trwam. Telewizja publiczna powinna reprezentować całe spektrum dziennikarstwa.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Tomasz Wandas