- W związku z tym teraz, kiedy widzą sytuację rosyjskiej agresji, to starają się za wszelką cenę doprowadzić do zakończenia tego konfliktu na jakichkolwiek warunkach, nawet skrajnie niekorzystnych dla Ukrainy, bo tak jak powiedziałem, w tych koncepcjach geopolitycznych, gospodarczych dla Francji czy Niemiec Ukraina w ogóle się nie mieści - powiedział Witold Waszczykowski, europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych.

Waszczykowski odniósł się w szczególności do wypowiedzi Emmanuela Macrona, zgodnie z którą Ukraina powinna zrezygnować z części swego terytorium i swojej suwerenności, aby zaspokoić Rosję i zakończyć wojnę.

- On wypowiedział pogląd, który jest bardzo powszechny w Europie Zachodniej. Ta wojna w Europie Zachodniej jest bardzo źle postrzegana z punktu widzenia wieloletnich koncepcji Europy Zachodniej, aby całą architekturę bezpieczeństwa w Europie budować z Rosją. Przez całe lata dominował pogląd, że Rosji nie można wykluczać ze względów geopolitycznych, a po drugie - ze względów ekonomicznych - powiedział Waszczykowski w rozmowie z portalem wpolityce.pl.

- Państwa takie jak Francja, a szczególnie Niemcy opierały swój rozwój nie tylko gospodarczy, ale chęć dominowania w Europie o wielkie zaplecze surowcowe rosyjskie. W związku z tym teraz, kiedy widzą sytuację rosyjskiej agresji, to starają się za wszelką cenę doprowadzić do zakończenia tego konfliktu na jakichkolwiek warunkach, nawet skrajnie niekorzystnych dla Ukrainy, bo tak jak powiedziałem, w tych koncepcjach geopolitycznych, gospodarczych dla Francji czy Niemiec Ukraina w ogóle się nie mieści - dodał.

- Oni nie patrzą więc na zbrodnie, nie patrzą na tragedie, nie patrzą na całość, na suwerenność, na niepodzielność takiego czy innego kraju, jak Ukrainy, bo mają swoje doktryny, w których wolność, niepodległość Ukrainy w ogóle się nie mieszczą. Można się zżymać, można to potępiać, bo to jest polityka skrajnie niemoralna oczywiście, ale taka jest. Trzeba to upubliczniać, pokazywać i piętnować - były szef MSZ ocenił politykę państw zachodnich.

W jego ocenie po Ukrainie może nadejść czas również na Polskę. W przekonaniu Waszczykowskiego w przypadku rosyjskiej agresji nikt nie będzie chciał za Polskę ginąć.

- To może grozić też nam w przyszłości, jeśli się okaże, że Zachód zmusi Ukrainę do jakiejś uległości, Ukraina nie mając wsparcia Zachodu będzie musiała doprowadzić do tak niekorzystnego pokoju, aby zachować jakieś resztki swojej państwowości, zachować część narodu, to oczywiście zachęci Rosję, by przez następne lata upominać się o następne wpływy w naszej części Europy, w tym i w Polsce. Można przewidywać, że taki wzór postępowania Macrona wobec Ukrainy może nastąpić wobec Polski - stwierdził europoseł PiS.

- Wielokrotnie mówiłem, że jeśli doszłoby do incydentu na granicy polskiej z Królewcem i ewentualnie zaboru Braniewa czy jakiejś części naszego terytorium, to zachodnia Europa tak jak wszyscy w 1939 roku nie chcieli umierać za Gdańsk, tak samo nie będzie starała się odzyskać zaborów poczynionych w Polsce. Też pojawią się koncepcje, że trzeba wymusić pokój. Podsumowując - to, co głosi Macron, jest szalenie niebezpieczne - dodał.

jkg/wpolityce