22 lutego odbyła się w Warszawie w siedzibie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych debata pt. „Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy”. Udział w debacie wzięli minister prezydencki prof. Krzysztof Szczerski, minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Ryszard Czarnecki.

Debata połączona była z promocją książki Krzysztofa Szczerskiego pt. „Utopia europejska” wydanej przez wydawnictwo „Biały Kruk”. Praca ta, jak podkreślił prezydencki minister, powstała z głębokiej tęsknoty za pogłębioną polską myślą polityczną. O polskiej polityce zagranicznej nie dość mówić w wywiadach czy pisać na Twitterze. Chcąc zapewnić wysoki poziom debaty i umożliwić przyszłym pokoleniom rzetelne badanie współczesnej polskiej myśli politycznej, potrzeba właśnie takich książek, argumentował Szczerski, wyrażając nadzieję, że jego publikacja stanie się iskrą rozpalającą pogłębioną debatę.

Polski potencjał naprawy UE

W czym jednak rzecz i nad czym debatować? „Utopia europejska” prof. Szczerskiego mówi o miejscu i roli Polski w Unii Europejskiej doby głębokiego kryzysu. Kryzys ten, podkreślał podczas debaty prezydencki minister, wynika z narzucania przez europejskie elity polityczne celów utopijnych, niedostosowanych do rzeczywistości. To samobójcza tendencja i według Szczerskiego właśnie w Polsce jest potencjał, by ją odwrócić.

Jak? To wielkie polskie doświadczenie transformacji, na arenie europejskiej dzielone przez nas jeszcze z kilkoma krajami dawniej zdominowanymi przez Sowiety. Szczerski podkreślał, że Polska nie jest ani obłędnie euroentuzjastyczna, marząc o integracji posuniętej aż do roztopienia się narodów w niezdefiniowanym bliżej żywiole europejskim, ani, z drugiej strony, eurosceptyczna, widząc swoje miejsce coraz mocniej poza UE. Zupełnie inaczej – Polska chce iść drogą środka, wybierając mądrą integrację, pozwalającą z jednej strony na wzmocnienie UE, a z drugiej na zachowanie zdrowej odrębności. Jak wskazał Szczerski, szczególnie godne podkreślenia jest przełamanie przez Polskę mitu o konieczności porzucania tradycji w toku modernizacji. Polacy są przykładem czegoś wprost przeciwnego – można iść naprzód jednocześnie pielęgnując umiłowanie własnej historii, kultury i religii. Ta droga środka przejawia się też w specyficznym podejściu do gospodarki. Tu znowu Polska stroni zarówno od skrajnego liberalizmu, jak i od socjalizmu, wybierając wolny rynek połączony z budową państwa dbającego o zaplecze socjalne obywateli.

Czarne chmury nad strefą euro

Czego zatem potrzeba Europie w wymiarze praktycznym? Zdaniem wiceprzewodniczącego PE Ryszarda Czarneckiego bynajmniej nie „więcej Europy w Europie”. Elity europejskie muszą zakończyć swoją alienację, dziś doskonale widoczną choćby w ich ocenach Brexitu. Jak mówił Czarnecki, w Brukseli nie wyciągnięto żadnych wniosków z decyzji Brytyjczyków. Kryzys tymczasem przybiera na sile. Jego wyrazem mogą stać się wkrótce wybory we Włoszech. Wiceszef PE podkreślił, że to właśnie one, a nie wybory we Francji czy Niemczech, mogą w dużej mierze zadecydować o przyszłości Unii Europejskiej. Wyjście Paryża z UE lub NATO Czarnecki uważa za nieprawdopodobne niezależnie od wyniku wyborów; także w Niemczech, nawet po zwycięstwie lewicy, nie będzie mowy o radykalnej zmianie strategii polityki zagranicznej. We Włoszech jednak już wkrótce wyborcy mogą powiedzieć „nie” euro, co oznaczałoby duże zmiany w funkcjonowaniu strefy wspólnej waluty. Nie należy jednak patrzeć w przyszłość zbyt pesymistycznie, mówił Czarnecki. Jego zdaniem strefa euro przetrwa tak długo, jak długo chcieć będą tego Niemcy. Wiceszef PE sprzeciwił się też zdecydowanie pomysłom tworzenia nowego traktatu o Unii Europejskiej. Jak mówił w perspektywie długoterminowej nowy traktat będzie rzeczywiście potrzebny, teraz jednak otwarcie gigantycznej wprost debaty na ten temat nie doprowadziłoby do niczego pozytywnego. Czas zatem na pracę na poziomie pozatraktatowym.

Chrześcijański fundament Europy

Uczestnicy debaty podkreślili też konieczność budowy Unii Europejskiej przyszłości na wspólnym fundamencie kulturowym, którym może być tylko chrześcijaństwo. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski już na wstępie swojego wystąpienia zwrócił uwagę na błędną drogę odchodzenia od korzenia wiary chrystusowej. Ryszard Czarnecki podkreślał z kolei, że Europa jako projekt wyłącznie techniczny i gospodarczy, zaniedbujący sferę kultury, nie ma przyszłości. Krzysztof Szczerski w tym kontekście zachęcił do zgłębiania myśli św. Jana Pawła II, który jego zdaniem najtrafniej opisał konieczność budowy Unii Europejskiej na gruncie wartości chrześcijańskich.

Współpraca regionalna i Europa dwóch prędkości

Wiele uwagi poświęcono też współpracy regionalnej. Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział wprost, że Polska budując dobre relacje z państwami Europy Środkowo-Wschodniej przygotowuje „plan B”, na wypadek, gdyby Unia Europejska się rozpadła. Minister podkreślił, że musimy wyciągnąć konsekwencje ze swojej fatalnej historii i zadbać o stworzenie silnego lobby regionalnego, które będzie mogło wywierać wpływ na decyzje podejmowane przez struktury, do których należy Polska. Jak wskazał Ryszard Czarnecki, to nie tylko pożądane, ale też jak najbardziej możliwe. Wystarczy spojrzeć na sprawę kryzysu imigracyjnego. Jeszcze rok temu europejskie elity ostro krytykowały Polskę i inne kraje naszego regionu za sprzeciw wobec „solidarności” w przyjmowaniu uchodźców; teraz Europa mówi właśnie takim językiem, jakim od dawna mówiła Polska. Waszczykowski wskazał z kolei, jak pełne hipokryzji były żądania „solidarności” wobec Polski. Za każdym razem, powiedział, gdy rozmawia z politykiem niemieckim krytykującym za tek rzekomy brak współpracy Polskę, przypomina, że by zostać wpuszczeni na niemiecki rynek pracy musieliśmy czekać aż siedem lat.

Wszyscy trzej mówcy wskazywali wreszcie na zagrożenia płynące z budowy Unii Europejskiej dwóch prędkości. Ryszard Czarnecki zaznaczył, że Unia Europejska zawsze rozwijała się w różnych prędkościach. Jak uzupełniał Krzysztof Szczerski, nie byłby to problem, gdyby nie fakt próby uczynienia z tej tendencji narzędzia władzy i wykluczenia. Unia Europejska pierwszej prędkości miałaby być czymś „lepszym” i dominującym, prowadząc do wytworzenia szkodliwej dla państw naszego regionu hierarchii wewnątrz Europy. Ten kierunek rozwoju Polska musi spróbować zatrzymać. Ponownie kłania się tu konieczność wzmocnienia współpracy regionalnej, jak mówił Witold Waszczykowski przede wszystkim w aspekcie infrastruktury, ochrony środowiska i współpracy gospodarczej.

To się może udać

Kryzys Unii Europejskiej, wywołany złą definicją celów i myśleniem utopijnym, może zostać przezwyciężony właśnie dzięki sile głosu Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Grożąca Europie wskutek budowy „Unii dwóch prędkości” dominacja państw najsilniejszych, zwłaszcza Niemiec, jest dla Warszawy nie do zaakceptowania. Polska musi zrobić wszystko, co w jej mocy, by utrzymać jedność Unii Europejskiej, pomagając jej uniknąć błędów zbyt głębokiej integracji. Jednocześnie trzeba budować siłę w regionie tak, by być przygotowanym na każdy wariant – także rozpadu Unii. Debata w siedzibie PISM pokazuje, że polscy decydenci są doskonale świadomi źródeł kryzysu UE i możliwości jego rozwiązania. Jasna definicja polskiej racji stanu i obiecujący plan działania każą żywić nadzieję, że ta polityka okaże się skuteczna i pomoże w wyprostowaniu kierunku UE. Jeżeli to okazałoby się niemożliwe, to silna współpraca w regionie może pomóc nam uchronić się przed polityczną katastrofą wpadnięcia w dawną pułapkę „kotleta” na talerzu mocarstw. 

Fronda.pl