Sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Patryk Jaki, na mównicy sejmowej uzasadnił konieczność powołania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji.

Część opozycji (Kukiz'15, o czym mówił poseł Bartosz Jóźwiak), domaga się jedynie komisji śledczej, zaś komisję weryfikacyjną uważa za niezgodną z prawem.

"Nie zgadzamy się na taką formułę komisji weryfikacyjnej jaką proponuje PiS, bo ta jest niekonstytucyjna. Sejm ma narzędzia, żeby powołać właściwą komisję nie łamiąc jednocześnie prawa"- tłumaczył poseł Jóźwiak, który jest przewodniczącym Zespołu ds. Uregulowania Stosunków Własnościowych. Parlamentarzysta z Kukiz'15 zwraca również uwagę, że nieprawidłowości przy reprywatyzacjach miały miejsce w całej Polsce, więc powołanie komisji, która zajmie się jedynie stolicą, nie jest rozwiązaniem problemu.

Patryk Jaki podczas wystąpienia w Sejmie uzasadniał, dlaczego nie wystarczy komisja śledcza.

"Komisja będzie miała dwie zalety, których nie ma komisja śledcza. Będzie miała kompetencje, by działać szybko i skutecznie. Uzyska wyjątkowe narzędzia np. komisja będzie mogła wnioskować o wpisy do księgi wieczystej, zarządzać rekompensaty"- wyjaśniał wiceminister sprawiedliwości.

Sekretarz stanu w MS tłumaczył również, że potrzeba tu nadzwyczajnych środków:

"Mamy całkowity bezwład instytucji państwa. A nawet niektóre z instytucji brały w tym udział. Tej afery by nie było bez haniebnych decyzji sądów i prokuratury. Mamy jak w soczewce cały układ III RP. Mamy jedną z największych afer III RP. Ten układ, z którego niektórzy tak się śmieją. Potrzebne są nadzwyczajne środki. Stąd zgłaszam się do Sejmu z ustawą powołującą komisję weryfikacyjną."

JJ/300Polityka, Fronda.pl