- Zagrożenie "protestantyzacją" w Niemczech jest nieco mniejsze niż nam się wydaje. Niemcy mają większą świadomość co do katolickiego rozumienia pewnych spraw. Nie widzę niebezpieczeństwa, że Kościół katolicki w Niemczech upodobni się do kościoła luterańskiego - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Sebastian Duda, teolog, filozof, publicysta. Gościem audycji był również ks. prof. Andrzej Kobyliński z UKSW.

roces synodalny w Kościele niemieckim ma stanowić dalszy etap zmian w Kościele katolickim. Sam pomysł tego procesu budzi kontrowersje. Goście Polskiego Radia 24 próbowali przewidzieć możliwe konsekwencje tego wydarzenia. - Jest to droga synodalna. Tutaj dopuszcza się wiernych świeckich, a zgromadzenie będzie dotyczyło nowego kształtu Kościoła w Niemczech. Ponieważ zakończył się synod amazoński, gdzie ujawnił się postulat wyświęcania diakonów stałych, ta dyskusja będzie kontynuowana w Niemczech na różnych polach - wyjaśnił dr Sebastian Duda.

- Być może zacznie się także dyskusja na temat wyświęcania kobiet. W sferze publicystycznej to otwieranie się Kościoła na nowe znaki czasu i odejście od wielowiekowej tradycji. Ostatnie tygodnie pokazały, że jest też dyskusja nad historią diakonatu i co to znaczyło. Nie ma tego w tradycji, Jan Paweł II zamknął dyskusję na temat święcenia kobiet i to daje mi pewną nadzieję - dodał.
Ks. prof. Andrzej Kobyliński zwrócił uwagę, że droga synodalna w Niemczech odciśnie piętno także na Kościele katolickim w Polsce. - Za 3 dni będziemy obchodzić 30. rocznicę upadku Muru Berlińskiego. Temat niemieckiej historii będzie na ustach całego świata. Kto wie czy za 10, 20 lub 30 lat takim symbolem nie będzie synod niemiecki, jeśli chodzi o kształt Kościoła katolickiego. Postulaty reformy idą bardzo daleko, a nas od Niemiec dzieli tylko Odra. Nasze związki z Niemcami są bardzo ścisłe, a zatem to co się dzieje w Niemczech ma wpływ także na Polskę i to również pod względem religijnym - zaznaczył.

- Kościół protestancki wprowadził już święcenia kobiet czy akceptację homoseksualizmu. W roku 2010 najwyższa władza kościoła protestanckiego przyjęła zasadę, że jeśli pastor jest homoseksualny, to może mieszkać na swojej plebanii ze swoim partnerem. Podobnie jest w przypadku kobiet. To rozwiązanie zyskało akceptację wiernych i parafian i nie budziło kontrowersji w Niemczech. Nawet u nas nie spotkałem formy zdziwienia czy protestu. Takie reformy wchodzą bardzo łagodnie, więc można spodziewać się, że wiele nowych reform w ramach drogi synodalnej w Niemczech będzie powoli rozlewać się w świecie. Pytanie czy kościół niemiecki się podzieli, czy będzie zachowana różnorodność doktrynalna w jednym kościele - zauważył.

- Uważam, że ważne jest także to, że na pierwszym miejscu Niemcy postawili temat władzy w Kościele. Piszą oni także o pedofilii klerykalnej, czyli nadużyć seksualnych od II wojny światowej do czasów współczesnych. Pytanie czy życie bezżenne księży nie prowadzi do nadużyć seksualnych. Poruszone będzie także ograniczenie władzy biskupów i poddanie ich pewnej kontroli, ponieważ w tej kwestii zawiedli. Ta dyskusja w Niemczech będzie miała wpływ na Polskę i na cały świat - prognozował gość Polskiego Radia 24.

Cała rozmowa dostępna TUTAJ

bsw/Polskie Radio