Nie tylko prezydent Donald Trump, ale także większość Amerykanów uważa, że wybory prezydenckie z roku 2020 zostały w USA sfałszowane. Tak pokazuje rezultat badania opinii publicznej przeprowadzony przez agencję Rasmussen Reports. Ponad 50 proc. uczestników badania sądzi, że jest „bardzo” lub w „do pewnego stopnia” prawdopodobne, że wyniki zmanipulowano.

Taką opinię wyraziło 51 proc. białych osób, 49 proc. czarnoskórych oraz 56 proc. „pozostałych nie-białych”. Jeśli chodzi o zwolenników dwóch głównych partii, to 74 proc. Republikanów i 30 proc. Demokratów sądzi, iż w trakcie wyborów dokonano oszustwa. Wśród niepowiązanych z tymi partiami takich osób jest aż 51 procent.

Co ciekawe, jak podaje Joseph Enders z „Church Militant”, porównanie podobnego badania z kwietnia tego roku pokazuje, że to przekonanie utrzymuje się na podobnym poziomie, a w przypadku Republikanów i Demokratów „liczby pozostały dokładnie takie same”.

Na niedawnym wiecu, który odbył się w Sarasota na Florydzie, prezydent Trump potępił „sfałszowanie” wyborów w listopadzie 2020 roku, twierdząc, że lewica finansowała nielegalne urny wyborcze. Jego zdaniem „lewicowi miliarderzy” dostarczyli „setki milionów dolarów (...), by umieścić nielegalne urny wyborcze w rządzonych przez Demokratów miastach”, by zdobyć głosy w tzw. „swing states” – wahających się stanach.

Trump oskarżył także Demokratów o wysyłanie politycznych pracowników „od drzwi do drzwi” na obszarach zamieszkałych przez Demokratów, by zebrać jak największą liczbę głosów i jednocześnie usunięcie w takich stanach jak np. Georgia 100 000 wyborców z wykazów po wyborach. Powiedział także, że Demokraci „zmienili swoje prawa wyborcze” bez aprobaty ustawodawczej.

Tymczasem w Arizonie przeprowadzany jest audyt wyborów i weryfikowany jest każdy głos. Wyniki tej kontroli mają być dostępne mniej więcej za parę tygodni. Tymczasem dwójka senatorów z Arizony – Wendy Rogers i Sonny Borrelli – stwierdziła w ubiegły piątek: „Raport audytu przedstawiony przez Senat stanu Arizona pokaże znaczące rozbieżności pomiędzy głosami poddanymi audytowi a pierwotnymi obliczeniami, kiedy zostanie opublikowany”.

Zdaniem Endersa, podczas gdy Arizona szykuje się do opublikowania swojego raportu, inne stany mogą pójść jej śladem, „jeśli wyniki są tak wypaczone, jak twierdzą senatorowie”.

 

jjf/ChurchMilitant.com