To było pewne już wczoraj, że za zamachem na samolot pasażerski malezyjskich linii lotniczych stoją proputinowscy separatyści.

Oto zapis rozmów telefonicznych separatystów, przechwycony przez ukraińskie służby specjalne:

"- Dosłownie przed chwilą zestrzelili samolot. Zrobiła to grupa "Minera".

-Piloci. Gdzie piloci?

- Ile minut temu?

- Gdzieś 30 minut temu.

Po dokonaniu oględzin zestrzelonego samolotu, terroryści Putina doszli do wniosku, że zestrzelili samolot pasażerski.

- Słuchaj. To "czernuchinscy" zestrzlili samolot. Z czernuchinskiego blok-postu. Ci kozacy, co stoją w Czernuchino.

- Tak "majarze"!

- Samolot rozpadł się w powietrzu, w okolicach kopalni Piotropawłowskiej. Pierwszy "dwóchsetny", znaleźli pierwszego "dwóchsetnego"...

- "Dwóchsetny"?

- Tak! Cywilny!

- No, co u was tam?

- Krótko mówiąc, na 100 proc. cywilny samolot.

- Ludzi tam dużo?

- Od cholery, odłamki na podwórku, ludziom padały tutaj, ku**...

- Samolot czyj?

- Jeszcze się nie zorientowałem. Jeszcze nie byłem przy głównej części. Na razie jestem tam, gdzie zaczęły spadać pierwsze ciała. Są tutaj fragmenty wnętrza, krzesła ciała....

- Rozumiem. Czy są tam jakieś fragmenty broni?

- W ogóle nic. Cywilne rzeczy, apteczki medyczne, ręczniki, papier toaletowy...

- Dokumenty są?

- Tak. Indonyzyjskiego studenta z uniwersytetu Thompsona."

Kolejna rozmowa:

"Bojownik: Jeżeli chodzi o ten samolot, w okolicach Śnieżnego-Thoreza. Okazało się, że jest to pasażerski. Spadł w rejonie Grabowa, tam jest kupa trupów, kobiet i dzieci. Teraz kozacy tam wszystko oglądają.

telewizji mówią, że to niby ukraiński An-26, transportowy. Ale na nim napisane Malezyjskie Linie Lotnicze. Tylko co on robił na terytorium Ukrainy?

Koricin: To znaczy, że szpiegów zawozili. Po ch..j latali, teraz tu wojnę mamy, k…wa."

W katastrofie, do której doszło w czwartek późnym popołudniem, zginęło wszystkich 295 pasażerów i członków załogi Boeinga 777. Zginęło 30 dzieci!!!! W napisach początkowych w udostępnionym filmie SBU stwierdza, że samolot został zestrzelony przez bojowników separatystycznego oddziału dowodzonego przez obywatela Rosji Igora Biezlera, znanego pod pseudonimem "Bies". Maszynę trafiono z "rosyjskiego zestawu rakietowego" - czytamy. 

Zagraniczne media piszą w nagłówkach dzisiejszych gazet: "Pocisk Putina", "Morderstwo na niebie", "Rzeźnia". I faktycznie za to wszystko winę ponosi Władimir Putin, który podsyca cały czas chaos na wschodzie Ukrainy. Powinien za to odpowiedzieć, nie tylko poprzez sankcje nałożone przez świat zachodni i USA.

Philo/Wp.pl/dziennik/pl/IAR