Przebywający w areszcie 19-latek podejrzany o gwałt na studentce został zaatakowany przez innych osadzonych. Postępowanie sprawdzające prowadzi Prokuratura Rejonowa w Rzeszowie.
14. maja nad ranem w centrum Rzeszowa dokonano gwałtu na 22-letniej studentce. Aresztowano wkrótce domniemanego sprawcę i umieszczono go w areszcie w rzeszowskim Załężu. Wkrótce 19-latek został, jak sam twierdzi, dotkliwie pobity przez innych osadzonych.
,,W tej sprawie prowadzimy postępowanie sprawdzające, którego celem jest wyjaśnienie, czy rzeczywiście doszło do aktu przemocy wobec tego człowieka. Postępowanie w tej sprawie trwa, więc na tym etapie nie mogę udzielić jednoznacznej odpowiedzi o przebiegu zdarzenia'' - powiedział w rozmowie z lokalnymi rzeszowskimi mediami szef tamtejszej prokuratury rejonowej, Dominik Miś.
Mowa tymczasem o rzekomo drastycznych zajściach: miano go zgwałcić, wykonać mu tatuaż (lub wyciąć napis) ,,gwałciciel'' na plecach.
mod/tvp info