Publicysta Bronisław Wildstein był gościem audycji w radiowej "Jedynce". Mówił m.in. o tym, czy faktycznie mamy do czynienia ze zjawiskiem zwanym "wojną polsko-polską". Według Wildsteina to jednak nie Polacy są podzieleni, podziały stwarza ktoś inny:

"Mam nadzieję, że więzi społeczne nie są do końca rozerwane. Mamy do czynienia z wpływową grupą, która próbuje tak przekonać. Istnieje w Polsce establishment, warstwa rządząca III RP - rodzaju oligarchii, nielicznych w swoim interesie. Przy tym to specyficzna oligarchia, bo zachowująca procedury demokratyczne dzięki czemu, może nastąpić zmiana polityczna. Ta zmiana wywołuje jednak furię tych, którzy uważają się za właścicieli Polski"

Bronisław Wildstein uważa, że to właśnie establishment III RP przekonuje o podziale Polski. Według dziennikarza niemal od początku III RP w Polsce dużo mówiło się o "społeczeństwie obywatelskim", jednak w praktyce III RP ze społeczeństwem obywatelskim nie miała za wiele wspólnego. Jako przykład Wildstein przytoczył Fundację Batorego, która jest finansowana przez Sorosa, który narzuca swoje koncepcje ideologiczne i polityczne. 

"Nam się opowiada, że państwo powinno się wycofać - a ono się nie powinno wycofywać. Powinno być ograniczone, nie powinno wkraczać w wiele dziedzin - jak w dziedzinę rodziny - natomiast tam, gdzie działa, powinno być silne"- tak publicysta scharakteryzował rolę państwa w życiu obywateli. Na koniec Bronisław Wildstein skomentował też ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z UE. Zdaniem dziennikarza, byłoby to złym ruchem dla Polski, ale spowodowała to sama Komisja Europejska.

Źródło: Jedynka